MANIEWO. Właściciel kopalni żwiru w Gołębowie chce poszerzyć jej zakres terytorialny o czterohektarową działkę w kierunku Maniewa.
Stosunkowo niedawno rada miejska ustanowiła tam plan zagospodarowania przestrzennego, który zakłada na tym terenie jedynie działalność rolniczą.
Właściciel kopalni chce jednak ponownej zmiany planu, by mieć zaplecze na czas budowy S11.
Nad jego wnioskiem pochylili się radni, a ten wybrany w Maniewie, Andrzej Walkowski, zaskoczył wszystkich stwierdzeniem, że problemu osobiście nie widzi, byleby ciężarówki nie niszczyły drogi powiatowej wiodącej przez Maniewo.
Trochę to trwało zanim pojął, że powiększenie kopalni spowoduje automatycznie zwiększenie też ruchu ciężarówek i droga się szybko rozpadnie. Wraz z drogą ucierpieć mogą też stojące przy niej domy i stary kościół. Budowla wyraźnie drży przy każdym przejeździe ciężkiej wywrotki i długo tego może nie wytrzymać.
Największym problemem jest jednak stepowienie okolicznych gruntów rolnych. Ich użytkownicy już dzisiaj skarżą się, że pola coraz bardziej im wysychają, bo spada poziom wód gruntowych. W przypadku poszerzenia kopalni gleby wyschną jeszcze bardziej, zamieniając się w piaszczyste pustynie.
Mieszkańcom Maniewa najwyraźniej się to nie podoba i postulują, by kopalni już nie poszerzać. Jak się ostatecznie stanie, zależy w znacznej mierze od samych radnych.
Jeżeli podejdą do sprawy jak ich kolega z Maniewa, to groza całej wsi. Jeżeli rzecz całą głęboko przemyślą, wieś już więcej niż dotąd nie ucierpi z powodu dość uciążliwego sąsiedztwa.