OBORNIKI. Około godziny 9:50 na drodze krajowej nr 11 w Bogdanowie przed Obornikami doszło do tragicznego wypadku, który wstrząsnął mieszkańcami regionu. Na prostym odcinku drogi, między stacją Shell a pobliską sygnalizacją świetlną, dwa samochody ciężarowe zderzyły się czołowo, przerywając spokojny poranek.

28-letni kierowca jednego z tirów niespodziewanie zjechał na przeciwległy pas ruchu, co doprowadziło do groźnej kolizji. Mężczyzna w stanie ciężkim został natychmiast przetransportowany do poznańskiego szpitala wojewódzkiego za pomocą śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z ogólnymi obrażeniami ciała.

Wstępne ustalenia policji sugerowały, że kierowca mógł nagle zasłabnąć, co mogło być wynikiem udaru, wylewu lub innego nagłego urazu zdrowotnego.
Drugi kierowca, choć wstrząśnięty, wyszedł z wypadku bez obrażeń. – W jednej chwili wszystko wyglądało normalnie, a w następnej zobaczyłem ciężarówkę pędzącą wprost na mnie – relacjonował na miejscu zdarzenia.

Akcja ratunkowa przebiegła szybko i sprawnie. Na miejscu interweniowały dwa zastępy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej z Obornik, jednostka operacyjna Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Obornikach oraz Ochotnicze Straże Pożarne z Uścikowa i Ocieszyna. W działania ratunkowe włączyły się również policja, pogotowie ratunkowe oraz Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.

Młodszy brygadier Leszek Walczak z Komendy Powiatowej PSP w Obornikach podkreślił, że dzięki szybkiej interwencji udało się udzielić niezbędnej pomocy poszkodowanemu kierowcy oraz odpowiednio zabezpieczyć miejsce zdarzenia.
Przyczyny wypadku są nadal badane przez policję, a wstępne ustalenia wskazywały na nagłe zasłabnięcie kierowcy jednego z pojazdów.
Ruch drogowy na tym odcinku pozostawał utrudniony przez kilka godzin, a pojazdy kierowano objazdami przez Maniewo lub Objezierze.