OBORNIKI. Nowy sezon kąpielowy obornickiej pływalni skłonił do analizy kosztów i cen. Wedle słów prezesa PEC Andrzeja Starosty pływalnia zbilansowała się w tym roku na zero. W tej sytuacji postanowiono pozostawić opłaty za korzystnie pływalni na niezmienionym poziomie.
Emeryci i renciści korzystający z pływalni przed południem nadal będą mieli 50% zniżkę na bilety. Była też propozycja, by również inwalidzi płacili jedynie połowę za bilet. Tu jednak powstał problem natury prawnej, kto jest osobą niepełnosprawną? Jest kilka dokumentów potwierdzających niepełnosprawność. Są też różne rodzaje niepełnosprawności. Jest kilka ustaw, określających niepełnosprawność i kilka instytucji ja orzekających. Dość rzec, że istotna część społeczeństwa gminy ma jakieś zaświadczenie o niepełnosprawności i to przy różnym statusie majątkowym. Są niepełnosprawni ubodzy, którym pomaga opieka społeczna i niepełnosprawni zasobni, doskonale radzący sobie finansowo.
Rajcy miejscy ustalając opłaty, stanęli przed problemem, jakim dokumentem miałaby się okazywać w kasie osoba uprawniona do zniżki. Radca gminy Ewa Gąsiorek zaproponowała, aby zwalniać z pełnej opłaty osoby z uprawnieniami rencisty, bo to upraszcza sprawę a są to często osoby, dla których ulga 5 zł za dzień jest istotna. Kierujący pływalnią Damian Bukowski zauważył, że każdy kto wejdzie na basen bezpłatnie uzyskuje w ten sposób dochód i pływalnia będzie musiała wystawić mu na koniec roku PIT, by zapłacił od tego dochodu podatek. Warto pamiętać, że w przypadku komunikacji darmowej jest podobnie, więc trzeba wystawiać bilet zerowy.
Radny Marek Lemański uważał, że wystarczy legitymacja niepełnosprawnego i przyznał, że są aż trzy grupy stopni niesprawności. W jego opinii zwolnienie z opłat należy się szczególnie osobom z ograniczeniem wzroku. –To jest wyrównywanie szans – zawołał radny w trakcie ostatniej sesji Rady Miejskiej. Dla opiekuna osoby niepełnosprawnej zaproponował 5% opłatę. Podważył opinię radcy prawnego, wyrażając na ten temat własną opinię sugerując, że PEFRON dofinansowuje pływalnię.
Jak to sprawdził wcześniej Piotr Desperak, nie jest to jednak prawdą. Fundusz PERON do którego się w tej sprawie zwrócił, odpowiedział mu, że nie ma możliwości dofinansowywania biletów wstępu na pływalnię.
Do dyskusji włączyła się Waleria Liczak przypominając, że PCPR wydaje wielkie pieniądze na pomoc dla osób niepełnosprawnych. – Każdy niepełnosprawny a wymagający pomocy dostaje od państwa dodatek dla osoby pomagającej a wynoszący 150 zł miesięcznie i można z tego opłacić bilet. Zakończyła słowami – w naszej gminie 30% mieszkańców jest niepełnosprawnych i wszyscy mieliby mieć zniżki?
Damian Bukowski przypomniał koleżankom i kolegom, że w Obornikach nie ma limitu czasu. Tam gdzie są bilety ulgowe, tam niepełnosprawny dopłaca za przekroczenie czasu, bo dłużej się ubiera i rozbiera. Trzeba wiedzieć, że na przykład w pobliskim Czerwonaku płaci się 7 zł za jedna godzinę ze zniżką a Obornikach płci się 8 zł bez zniżki i bez limitu czasu.
Bogdan Bukowski ostrzegł, że jeżeli niepełnosprawni będą się kąpać bez limitu czasu i ze zniżką, zaczną przyjeżdżać do Obornik z całej okolicy w tym z Poznania. Zaproponował by dopisać, że zniżka będzie dotyczyć tylko oborniczan. Radny Artur Michalak najpierw wyjaśnił radnym, kto to jest „student”, bo w jego opinii również studenci winni mieć zniżki.
Anna Rydzewska zaproponowała wspieranie finansowe konkretnych osób, które chcą korzystać z pływalni, ale ich na to nie stać. -Ulgi nie mogą być dla wszystkich, bo nigdy nie starczy dotacji. – Pomagajmy tym, którzy naprawdę potrzebują pomocy finansowej a pan Lemański jej nie potrzebuje z całą pewnością. Wywołany do odpowiedzi Marek Lemański oświadczył, że był w Czechach nie miał tam problemów z wejściem na pływalnię a tu gdzie rządzi „ta koalicja” je ma. Na to burmistrz zaproponowała – proszę przestać już z tą z polityką, bo kampania wyborcza się już skończyła. Bez demagogii pomagamy potrzebującym i nadal będziemy pomagać.
Spór o zniżki ostatecznie zakończył Witold Żółć proponując, aby problem zniżek przeniesiono na inny termin do czasu aż komisje go nie przedyskutują. Radni wniosek przegłosowali i sprawę odłożono a ceny pozostały.
Całą dyskusję można spuentować najkrócej – tak dyskutując nad pomocą dla kąpiących się, wylali ich razem z kąpielą.