OBORNIKI. Wczesnym piątkowym porankiem ul. Łukowska w Obornikach stała się miejscem dramatycznych scen. O godzinie 4:50 do stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Obornikach wpłynęło zgłoszenie o groźnym wypadku na drodze wojewódzkiej.

Na miejscu ratownicy zastali niecodzienną sytuację. Na środku jezdni stał dostawczy volkswagen T5, którego przód był wbity w tył naczepy ciężarowego dafa, przewożącego zamrożone pieczywo.
Jak się okazało, pojazd ciężarowy znajdował się na pasie przeciwnym do kierunku jazdy volkswagena. Kierowca tira zdołał opuścić kabinę o własnych siłach i nie odniósł poważniejszych obrażeń. Jednak kierowca volkswagena, 38-letni mężczyzna, miał mniej szczęścia.

Siła zderzenia była ogromna. Mężczyzna został zakleszczony wewnątrz kabiny swojego pojazdu. Na ratunek ruszyły dwa zastępy Państwowej Straży Pożarnej z Obornik oraz strażacy ochotnicy z OSP Rożnowo. Na miejscu działały także patrole policji i zespół ratownictwa medycznego.
Strażacy, wykorzystując specjalistyczne narzędzia hydrauliczne, walczyli o każdą sekundę. Po krótkiej, ale intensywnej akcji, udało im się wydostać poszkodowanego.
Mężczyzna był przytomny, jednak odniósł poważne obrażenia — miał uraz głowy oraz złamane udo. Został natychmiast przekazany pod opiekę ratowników medycznych, a następnie przetransportowany karetką do szpitala w Obornikach.

Na czas prowadzenia działań ratowniczych ruch na drodze został całkowicie wstrzymany. Kierowcy musieli liczyć się ze sporymi utrudnieniami, ale po zakończeniu działań służb udało się przywrócić przejazd.
Policja prowadzi dochodzenie, aby wyjaśnić, dlaczego doszło do tego groźnego zdarzenia. Nieoficjalnie mówi się, że mogło dojść do zaśnięcia za kierownicą lub chwilowej utraty koncentracji, ale na ostateczne ustalenia trzeba będzie poczekać.