ZIEMIA OBORNICKA. Jak informowaliśmy, gminy Oborniki, Rogoźno, Ryczywół i Połajewo stoją przed poważnym kryzysem demograficznym, który wymaga reakcji lokalnych władz i mieszkańców. Region doświadcza także spadku liczby legalnych imigrantów, co ma negatywny wpływ na rozwój lokalnych społeczności i rynek pracy.
W 2022 roku w gminie Oborniki odnotowano jedynie 3 zameldowania z zagranicy, podczas gdy 6 osób wymeldowało się, co prowadzi do ujemnego bilansu migracji wynoszącego -3. W Rogoźnie sytuacja nie wygląda lepiej – brak nowych imigrantów oraz wymeldowanie 2 osób skutkuje saldem -2. Ryczywół i Połajewo również nie przyciągają nowych mieszkańców, co potwierdza ogólny trend ujemnego bilansu migracyjnego, co negatywnie wpływa na lokalną gospodarkę i społeczeństwo.
W 2021 roku gmina Oborniki zarejestrowała 116 imigrantów, a Rogoźno 46, co dawało nadzieję na pozytywny wpływ migracji na region, jednak te liczby nie są wystarczające, aby zrównoważyć obecny spadek.
Wielu uchodźców z Ukrainy, którzy przybyli do Polski, początkowo zamieszkało na ziemi obornickiej, ale większość z nich zdecydowało się na przeprowadzkę do dużych miast. Choć po wybuchu wojny w Ukrainie na ziemi obornickiej osiedliło się kilkuset uchodźców, duża część z nich wyjechała do takich miast jak Poznań, gdzie dostęp do pracy, mieszkań i infrastruktury społecznej, w tym opieki zdrowotnej, jest bardziej rozwinięty.
Badania pokazują, że tylko 19% uchodźców z Ukrainy, którzy początkowo zamieszkali w czterech gminach regionu, zdecydowało się tu pozostać na dłużej. Mimo to w ubiegłym roku szkolnym szacuje się, że w gminach Oborniki, Rogoźno, Ryczywół i Połajewo uczyło się około 200 dzieci z Ukrainy, które korzystały z lokalnego systemu edukacji. Jednak ich liczba stopniowo maleje.
Wielu imigrantów decyduje się opuścić region z powodu trudności związanych z brakiem miejsc pracy oraz niewystarczającymi zasobami mieszkaniowymi. Brak inwestycji w rozwój gospodarczy sprawia, że liczba dostępnych miejsc pracy jest ograniczona, co zniechęca migrantów do osiedlania się na stałe. Imigranci, którzy legalnie pracują w regionie, potrzebują stabilnych warunków zatrudnienia, aby móc budować tutaj swoje życie.
Dodatkowo, niewystarczająca dostępność opieki zdrowotnej oraz trudności ze znalezieniem odpowiednich mieszkań również przyczyniają się do ich decyzji o wyjeździe. Trudna sytuacja na rynku nieruchomości i niedostateczna opieka medyczna wpływają na obniżenie jakości życia zarówno nowych przybyszy, jak i stałych mieszkańców regionu.
Na marginesie warto dodać, że choć na ziemi obornickiej problem nielegalnej imigracji jest jak dotąd marginalny, może on w przyszłości narastać, stając się większym wyzwaniem dla regionu. Obecnie jednak skala tego zjawiska jest niewielka, co daje szansę na wprowadzenie odpowiednich działań zapobiegających jego eskalacji.
Podsumowując, ziemia obornicka staje przed poważnymi wyzwaniami związanymi z ujemnym bilansem migracyjnym i demograficznym. Mimo iż region potrzebuje zarówno imigrantów, jak i młodych mieszkańców, kluczowe jest stworzenie warunków, które umożliwią legalnie pracującym imigrantom długotrwałe osiedlenie się i aktywny udział w życiu społecznym i gospodarczym. Wzrost liczby mieszkańców, zarówno rodzimych, jak i przyjezdnych, jest istotny dla dalszego rozwoju lokalnych społeczności oraz utrzymania stabilności ekonomicznej regionu.
Oczywiście najlepiej byłoby, gdyby młode kobiety w Obornikach decydowały się na zakładanie rodzin, wychodziły za mąż i rodziły dzieci. Wzmacnianie rodziny i zatrzymanie młodzieży w czterech gminach to kluczowe aspekty, które mogą przyczynić się do odwrócenia obecnych trendów demograficznych. Zachęcanie młodych ludzi do pozostawania w regionie oraz zakładania wielodzietnych rodzin powinno stać się priorytetem oborniczan.