OBORNIKI. Punkt Selektywnego Zbierania Odpadów, zwany PSZOK, dusi się w obecnej lokalizacji na terenie przy biurach PGKiM. Toteż zarząd z prezesem Sławomirem Harajem konsekwentnie od lat pracuje nad nową lokalizacja i nowym kształtem Punktu.
Nowy PSZOK powstanie na działce należącej do spółki, a znajdującej się nad Wartą przy ulicy Łukowskiej, za dawną hutą Lucyna.
Prezes Haraj wypowiedział już umowy wszystkim dzierżawcom korzystającym z działki.
Ma już pozwolenie na budowę wydane przez obornickie starostwo i wszelkie uzgodnienia z ochroną środowiska. Było to szczególnie ważne, bowiem spółka będzie się starać o wsparcie finansowe ze strony Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska.
Odpadów problemowych PGKiM zadeklarowało na razie około 450 ton, więc może liczyć na 1,2 mln dotacji i drugie 1,2 niskooprocentowanej pożyczki, resztę pieniędzy musi zabezpieczyć sama spółka.
Ile? Nie wiadomo, bo prezes Sławomir Haraj nie chce ujawniać kwoty potrzebnej na budowę PSZOK przed przetargiem, co jest w pełni zrozumiałe. Nam udało się ustalić, że będzie to kwota ponad pięć milionów złotych.
Do końca kwietnia sprawa finansowania inwestycji winna się wyjaśnić, bo prezes czasu nie marnuje i jest do inwestycji już przygotowany. Podczas ostatniej sesji rady miejskiej Obornik pokazał radnym wizualizacje nowego obiektu. Punkt przyjęć odpadów jest tam gotów, a jedynie stacja przeładunkowa będzie musiała poczekać, bo na wszystko nie wystarczy pieniędzy.
Pospiech w budowie nowego PSZOK-u jest bardzo wskazany, ponieważ w dotychczasowej lokalizacji spółka jest w stanie przyjąć jedynie 250 ton odpadów problemowych i wielkogabarytowych, a dociera ich tam już dobre 240 ton, więc rezerwa pozostaje niewielka. Byłoby tych odpadów ponad normę, jednak w okresie zimowym do PSZOK nie docierają meble, którymi oborniczanie, z wiadomych względów, wolą palić w piecach.
Czy w nowym PSZOK-u wystarczy miejsca, zapewne tak, choć byłoby znacznie lepiej i taniej dla wszystkich, gdyby odpady zielone trafiały na kompost do Uścikówca a nie do kontenerów w PSZOK.
Jeżeli nic nie stanie na przeszkodzie, PGKiM do lipca lub sierpnia rozstrzygnie przetarg, a potem ruszy budowa.
Jak ocenia prezes Haraj: PSZOK ma być gotowy do jesieni 2024 roku i w styczniu 2025 roku winien ruszyć, bo procedury urzędnicze trwają zwykle dość długo.