OBORNIKI. Przed sądem rejonowym odbyło się druga rozprawa w sprawie zamku w Stobnicy. Większość wezwanych świadków nie została przesłuchana, gdyż zeznania pierwszego świadka trwały bardzo długo.
Był nim główny specjalista ds. Ochrony Przyrody i Obszarów Natura 2000 w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Poznaniu. Według jego zeznań inwestycja nie miała zająć więcej niż 2 hektary. Po uzupełnieniu dokumentacji, inwestor uzyskał zgodę na budowę. W czasie trwania prac odkryto, że inwestycja obejmuje ponad 2 hektary. Tłumaczono ten fakt koniecznością rozszerzenia placu budowy pod m.in. składowanie materiałów.
Świadek zeznał też, że w momencie wydawania pozwolenia środowiskowego, nie wiedział, że będzie budowany zamek. Miały to być budynek mieszkalny wielorodzinny oraz budynek gospodarczy. Przyznał też, że starosta obornicki był związany decyzją Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Poznaniu w sprawie warunków budowy.