ROGOŹNO. Otwarcie Kochanowskiego było uroczyste – po przebudowie ulicy oraz fragmentu przyległej Mickiewicza. Zadanie było dofinansowane w 95% z Rządowego Funduszu Polski Ład.
Jak wyliczył burmistrz Rogoźna Roman Szuberski: Po przetargu koszt zadania opiewał na kwotę 3.888.566,92 zł brutto, w tym kwota wniesionego dofinansowania wyniosła 3.694.138,57 zł brutto, wkład własny zatem jedynie 194.428,35 zł brutto.
Inwestycja obejmowała między innymi wykonanie robót rozbiórkowych, koryta pod projektowane nawierzchnie, krawężników, obrzeży i oporników na ławie betonowej z oporem. A także wykonanie konstrukcji nawierzchni jezdni z betonu asfaltowego i betonowej kostki brukowej, konstrukcji nawierzchni chodników i zjazdów, konstrukcji nawierzchni zatok parkingowych, elementów uspokojenia ruchu, wykonanie utwardzenia na wlocie ulic Zaułek i Reja.
Firmą wykonującą zadanie było Przedsiębiorstwo Budowlano-Drogowe Szymon Włodarczyk oraz Przedsiębiorstwo Budowy Dróg Mateusz Włodarczyk. Projektantem drogi był Piotr Marciniak.
Uroczystość oddania do użytku przebudowanej drogi otworzyła oraz poprowadziła radna z okręgu remontowanych ulic, Longina Kolanowska. Podziękowała za przybycie zaproszonym gościom oraz wszystkim mieszkańcom ulicy Kochanowskiego, którzy czekali na tą inwestycję ze 40 lat.
W uroczystości udział wzięli samorządowcy i urzędnicy oraz sami mieszkańcy.
Była zwyczajowa pompa, symboliczne przecięcie wstęgi i przemówienia, po których proboszcz parafii pod wezwaniem św. Wita, ks. kan. Jarosław Zimny, ulicę poświęcił.
Obecny tego dnia w Rogoźnie wojewoda Michał Zieliński powiedział: Serdecznie gratuluję mieszkańcom nowej drogi i przystępuję do budowy kolejnych.
Na podobną przebudowę krótkiej, lecz ważnej ulicy, czekają mieszkańcy ulicy Reja. Mają świadomość, że przebudowa nie ruszy, dopóki ich będzie reprezentował radny Maciej Kutka, który jest skłócony z resztą radnych. Tak przynajmniej powiedział nam jeden z mieszkańców tej ulicy. Podobnie jest z drugą częścią ulicy Różanej. Tu też usłyszeliśmy: Dopóki mamy Kutkę nie mamy nic. Radny nie współpracuje z burmistrzem ani pozostałymi radnymi. Skłócony z większością rady miejskiej nie ma szans na inwestycje w swoim okręgu.