GMINA OBORNIKI. Jak już parę razy pisaliśmy, radny Jacek Okpisz miał zostać dyrektorem Obornickiego Centrum Sportu (OCS). Zgodnie z przewidywaniami został nim w miniony piątek 10 czerwca.
Został dyrektorem, bo zostać nim musiał. Był to bowiem element nieformalnego porozumienia pomiędzy lokalnymi strukturami PO i PiS, dotyczącego poparcia obornickiego Prawa i Sprawiedliwości dla szefa Platformy a zarazem burmistrza Obornik Tomasza Szramy.
Poparcia w zamian za dyrektorski fotel dla Jacka Okpisza – brata szafa PiS-u i wicestarosty Andrzeja Okpisza. Aby było formalnie, przygotowano nawet konkurs na to stanowisko, choć karty chyba zostały poukładane znacznie wcześniej.
Zgłosiło się sześciu kandydatów. Dwójkę wycięto zaraz na wstępnie, że nieformalni, a z pozostałej czwórki wygranym został Okpisz.
Jak ogłoszono oficjalnie, po pierwszym etapie kwalifikacji, w którym oceniano m.in. znajomość przepisów prawnych, koncepcję rozwoju, znajomość jednostki jaką jest OCS, wizję współpracy z klubami sportowymi, najwięcej punktów uzyskał Jacek Okpisz
Niespodzianki nie było, bo Okpisz już w grudniu minionego roku opowiadał, jak nam donoszono, że będzie dyrektorem OCS, co oznacza, że wspomniane porozumienie zawarto zaraz po wyborach.
Nowy dyrektor zacznie pracę od lipca, zaraz po rezygnacji z mandatu radnego.
W tym czasie zastępuje go powołany na to stanowisko p.o. dyrektora Tadeusz Ratajczak. Nowy dyrektor będzie musiał zrezygnować z mandatu radnego, a jego miejsce w ławach koalicji rządzącej zajmie najprawdopodobniej Ariel Mańczak, który uzyskał następne miejsce w wyborach na liście PO.
Jakie będą rządy Okpisza, tego nie wiemy. Jednak są poważne obawy w kręgach środowiska sportowego. Jacek Okpisz próbował już pracy w różnych miejscach.
Prace będzie miał łatwą, bo baza sportowa, pływalnia i kąpielisko miejskie poprzednik pozostawił mu w jak najlepszej kondycji. Dobra też była współpraca z klubami sportowymi i oby się nie popsuła.