GOŁASZYN. Mieszkańcy Gołaszyna od lat borykają się z problemem dotyczącym lokalu wyborczego. Tradycyjnie przez wiele lat głosowali w Bogdanowie, jednak w 2012 roku komisarz wyborczy zmienił ich przypisanie do obwodu w Łukowie. Decyzja ta spotkała się z licznymi trudnościami dla wyborców, gdyż dojazd do Łukowa nie należał do najłatwiejszych.
W obliczu ubiegłorocznych wyborów samorządowych władze gminy podjęły próbę znalezienia dogodniejszej lokalizacji dla mieszkańców Gołaszyna. Rozważono kilka opcji: szkołę w Maniewie, Dom Kultury, świetlicę w Bogdanowie, świetlicę w Gołębowie oraz sam Gołaszyn. Ostatecznie część z nich odpadła ze względu na nadmierną liczbę wyborców (Bogdanowo, Maniewo), zbyt małą liczbę mieszkańców (Świetlica w Gołębowie) lub brak możliwości głosowania w obiektach miejskich (Dom Kultury).
Podjęto decyzję o stworzeniu odrębnego obwodu wyborczego w Gołaszynie, jednak pojawiła się kolejna przeszkoda – brak odpowiedniego lokalu wyborczego.
Tymczasowe rozwiązanie znaleziono przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, kiedy to jeden z mieszkańców udostępnił swój budynek. Niestety, po wyborach obiekt zmienił przeznaczenie i nie może już pełnić tej funkcji.
W tej sytuacji gmina stoi przed koniecznością ponownego znalezienia odpowiedniego lokalu na wybory prezydenckie. Opcje są dwie: wynajęcie i dostosowanie innego budynku w Gołaszynie lub zakup działki i zainwestowanie w tymczasowy pawilon wyborczy. Długofalowym rozwiązaniem mogłoby być wybudowanie świetlicy wiejskiej, jednak brak gminnych gruntów komplikuje taką inwestycję. – Będziemy prawdopodobnie korzystać z gruntu prywatnego, mamy takie ustalenia – stwierdził burmistrz Szrama.
Za dwa lata nastąpi kolejny maraton wyborczy. Do tego czasu gmina ma czas na znalezienie stałego rozwiązania dla mieszkańców Gołaszyna.