OBORNIKI. W niedzielę wieczorem, na zjeździe z ronda Pileckiego w kierunku Piły, wypadł z drogi samochód osobowy marki BMW.
Mając nieco pod górkę i kiepskie opony dodał gazu, aby wyprzedzić poboczem wąskiej drogi inny pojazd i wpadł w poślizg, a skutkiem tego ześliznął się ze skarpy.
W miejsce jego lądowania udał się ktoś większym autem marki Volvo, lecz mimo starań nie zdołał go wyciągnąć na powrót na drogę.
Wreszcie nadjechały służby i wezwano profesjonalną lawetę. BMW załadowano na lawetę, umocowano i pojawił się kolejny problem z wyjazdem. Laweta nie mogła wydostać się na drogę, więc wezwano kolejną lawetę.
Cały zestaw wydostał się na drogę dopiero po niemal godzinie starań, co powinno być przestrogą dla kierujących o tej porze roku, gdy stan dróg może okazać się przykrą niespodzianką. Do tego wszystkiego trzeba jeździć zgodnie z przepisami, nie rozpychać się na drodze i nie piratować. Wówczas nawet zła droga doprowadzi do domu.