GMINA OBORNIKI. Dwa lata temu na drodze Słonawy-Kiszewo pojawił się dziwny uskok i jezdnia się najwyraźniej zapadła. Ograniczono wtedy prędkość i przystąpiono do naprawy drogi.
Na początek wykonano ponad trzymetrowe odwierty geologiczne, aby sprawić cieki wodne i stan podłoża. Żadnych anomalii nie stwierdzono. Droga została podniesiona i ułożono na niej asfaltową nakładkę. Dwa lata minęły i jezdnia się znowu zapadła, tworząc niebezpieczny uskok.
Pytany o to gospodarz drogi, wicestarosta Waldemar Cyranek przyznał, że wszystko to dziwne. Ułożono na drodze kilkusetmetrową nakładkę i powinno to było rozwiązać problem raz na zawsze.
W tej sytuacji trzeba będzie badać grunt na głębokości siedem do ośmiu metrów pod powierzchnią drogi, aby dowiedzieć się więcej o tym podłożu. Teraz jedynie ustawimy tam znaki ostrzegawcze.