OBORNIKI. Jak już informowaliśmy, podczas prac przy studzience kanalizacyjnej u podstawy schodów na wiadukt przy ulicy Powstańców Wielkopolskich, znaleziono kości ośmiu osób.
Antropolog policyjny już na wstępnie stwierdził, że kości są ludzkie i pochodzą sprzed wieków, a należą do dwóch dorosłych mężczyzn i czterech kobiet.
Warto przypomnieć za dr. Mieczysławem Brustem, że w miejscu znaleziska stał w czasie średniowiecza drewniany kościół pod wezwaniem św. Trójcy. Jedynym śladem po owym kościele mógł być cmentarz, co do rozmiarów którego nie ma dziś żadnych danych.
Było to miejsce pochówku na granicy ówczesnego miasta, gdzie chowano zmarłych z całej okolicy.
Według Mieczysława Brusta: Cmentarz leżał już poza granicami miasta, które wówczas kończyło się właśnie w tym miejscu, na wysokości obecnej uliczki Wąskiej.
Specjaliści z Pracowni Archeologicznej Refugiun, prowadzonej przez Małgorzatę Talarczyk-Andrałojć i Mirosława Andrałojćia zabrali się do pracy i wykopali kości. Oprócz odkrytych ośmiu osób także kości kolejnych…125 zmarłych.
Byłoby ich zapewne znacznie więcej, gdyby nie pobliski budynek stojący z pewnością na dawnym cmentarzu. Formalnie prace zakończono i zlecono obornickiej firmie pogrzebowej Kalia ponowne pochowanie ich we wspólnej mogile z tabliczką „Szczątki ludzkie” na cmentarzu komunalnym.
Odkrycie pradawnego cmentarza przypomina, że wiele miast, a w tym i Oborniki, stoją na dawnych cmentarzach. Na przykład w Obornikach na cmentarzu żydowskim ulokowano część instalacji obornickiej pływalni, a market Mila stoi na cmentarzu ewangelickim.