CHRUSTOWO. W czwartek wieczorem, około godz. 20.30, 25-letnia Gabriela G. zginęła na poboczu drogi. Kobieta wracała z pracy do domu w Górce przez Chrustowo. Stamtąd zadzwoniła do rodziny i poprosiła o odebranie jej. Jeden z krewnych rozpoznał ją na poboczu drogi pomiędzy Uścikowem a Chrustowem. Stanął, włączył światła awaryjne i czekał aż kobieta dojdzie do samochodu.
Gabriela przyspieszyła kroku, gdy minął ją samochód ciężarowy. Chwilę później kobieta wpadła do rowu. Bezwładnie leżała na ziemi.
Kierowca TIR-a jak i krewny podbiegli do niej. Gabriela się nie ruszała. Wezwano pogotowie, straż pożarną i policję. Po 30 minutach reanimacji kobieta zmarła przy ciemnej drodze, niecałe 6 kilometrów od domu. Kierowcą samochodu ciężarowego był 52-letni mieszkaniec Łotwy. Został zatrzymany, noc spędził na komendzie policji w Obornikach.
Śledczy nadal badają przebieg wypadku. Jak zdołaliśmy się dowiedzieć, na tirze nie znaleziono śladów po uderzeniu. Najbardziej prawdopodobna na razie hipoteza mówi, że silny powiew wiatru, spowodowany przez przejeżdżający samochód, zepchnął 25-latkę z drogi. Upadając uderzała głową o ziemie lub kamień, co doprowadziło do jej śmierci. Jednak ostateczną wersję wydarzeń ustali prokuratura w Obornikach.