LIPA. Policjanci muszą wyjaśnić, czy zderzenie pod Lipą wydarzyło się między dwoma, czy też trzema pojazdami.
W miniony piątek, około godziny 17:30, na 74. kilometrze drogi wojewódzkiej nr 178, a dokładniej, na wysokości miejscowości Lipa, doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych marki Opel Corsa i Audi A3.
Osobowym Audi jechała jedna osoba, a Oplem podróżowało 5 osób, w tym 3 dzieci i 2 osoby dorosłe.
Dwoje dzieci zostało zabranych z miejsca zdarzenia przez rodzinę jeszcze przed przybyciem strażaków.
Na miejscu pozostało dwoje dorosłych, którzy nie odnieśli żadnych obrażeń oraz dziecko jedynie delikatne zadrapane na twarzy.
Podczas prowadzenia akcji zabezpieczającej miejsce zdarzenia (a jednocześnie zderzenia) do ratowników zgłosił się kierujący pojazdem marki Toyota Corolla, który twierdził, że w wyniku kolizji pojazdów jego samochód także został uszkodzony. On sam na szczęście nie odniósł żadnych obrażeń.
Podczas, gdy strażacy zabezpieczali miejsca zdarzenia, odłączali akumulatory, usuwali z jezdni płyny eksploatacyjne i części karoserii z uszkodzonych pojazdów, policjanci badali przyczynę kolizji, a wśród innych, była z pewnością nieuwaga.
Jak policzył Leszek Walczak ze straży pożarnej, w działaniach ratowniczych udziały brały trzy zastępy w sile 14 strażaków państwowej i ochotniczej straży pożarnej.
Droga pod Lipą to jedno z najniebezpieczniejszych miejsc w powiecie obornickim. Zginęło tam wiele osób. Zobacz na przykład Śmierć na drodze pod Lipą. Zderzyły się dwa samochody