GARBATKA. W czwartek, około godziny czternastej, miał miejsce na 235. kilometrze drogi krajowej nr 11 na wysokości wsi Garbatka groźnie wyglądający wypadek. Wydarzył się na samym przejeździe kolejowym. Zderzyły się tam niemal czołowo dwa pojazdy, bus marki Fiat Ducato z samochodem ciężarowym marki MAN.
Najprawdopodobniejszą przyczyną wypadku był brak ostrożności jednego z kierujących. Skutkiem zaś spowodowane wypadkiem obrażenia u prowadzących.
Kierujący samochodem ciężarowym opuścił pojazd o własnych siłach jeszcze przed przybyciem strażaków i wyglądał na to, że nie wymaga udzielenia pomocy medycznej.
Bardziej poszkodowany był kierujący busem, który pozostał w pojeździe i wymagał udzielenia pomocy medycznej. Tej miała mu udzieliła wezwana na miejsce załoga śmigłowca LPR, lecz ze względu na warunki pogodowe lądowanie śmigłowca nie było możliwe.
Strażacy uwolnili go ze zgniecionego pojazdu przy pomocy sprzętu hydraulicznego i pomogli przetransportować do karetki. Ostatecznie poszkodowany został odwieziony do poznańskiego szpitala ambulansem. W tym czasie okazało się, że kierujący ciężarówką też wymaga pomocy lekarskiej, został więc odwieziony do szpitala, tyle że do Wągrowca.
Na czas prowadzonych działań droga krajowa została zablokowana w obu kierunkach, a ruch pojazdów przekierowany przez Garbatkę i Rogoźno do Rudy i podobnie w przeciwnym kierunku.
Pojazdy nie przewoziły żadnych materiałów niebezpiecznych, co ułatwiło usunięcie skutków wypadku. Działania strażaków objęły także sprawdzenie obecności napięcia w uszkodzonej lampie oświetleniowej przy przejeździe kolejowym. Napięcie było brak. Policjanci podjęli czynności ustalające przyczyny wypadku, a pomoc drogowa usunęła pojazdy z ruchliwej drogi.
Jak policzył mł. bryg. Leszek Walczak w akcji ratunkowej wzięło udział pięć zastępów ratowniczych w sile 17 strażaków państwowej i ochotniczej straży pożarnej.