ROGOŹNO. W Wielkopolsce ogłoszono poszukiwania mężczyzny, który molestował seksualnie dziewięcioletnią dziewczynkę, przebywającą w ośrodku Pro Vita w Rogoźnie.
Nie ma szczęścia ów ośrodek, od dnia gdy władze Piły oddały go powiatowi obornickiemu. Po wielu perturbacjach z tworzeniem tam domu opieki społecznej, budynek przejął wreszcie Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej Pro Vita, aby leczyć w nim uzależnienia, zajmować się profilaktyką uzależnień i opiekować się samotnymi matkami i ich dziećmi. Pierwszy kierownik okazał się, mówiąc krótko, hochsztaplerem. Obecna szefowa zdaje się nie radzić z ośrodkiem. Nie trzeba było długo czekać na tegoż skutki.
Pro Vita ma jeszcze dwa ośrodki – w Poznaniu i Kostrzynie. Prowiant tam wozi kierowca, razem z kimś w rodzaju intendenta. Jest nim mężczyzna w średnim wieku i o dziwnych upodobaniach. Podczas gdy kierowca rozładowywał dowiezione do Rogoźna jedzenie, konwojent ruszył w liczne korytarze ośrodka. Wiedział, że biega tam samopas wiele dzieci.
Upatrzył sobie wśród nich dziewięcioletnią dziewczynkę i zainteresował ją słodyczami, które miał schowane rzekomo w jednym z wielu pustych pokoi. Tam najpierw dziecko ściskał i całował, wpychając jej język w usta, potem zdjął jej majtki i obmacywał dziewięciolatkę. Gdy brutalnie gwałcił ją palcem, dziewczynka zaczęła krzyczeć. Ktoś to usłyszał i wypłoszył zboczeńca.
Samochód z prowiantem odjechał, zanim powiadomiono policję. Funkcjonariusze połączyli się szybko z placówką położoną w pobliżu miejsca, gdzie kierowca z intendentem mieli dowieźć kolejną porcję żywności. Tam jednak konwojenta już nie było. Zbiegł po drodze. Zarządzono szeroko zakrojone poszukiwania. Jak poinformował nas, poproszony o komentarz w tej sprawie Marcin Marcinkowski, rzecznik powiatowej komendy policji w Obornikach: wiem o tej sprawie i mogę powiedzieć, że znane są mam dane i adres sprawcy. Na razie zbiegł i się ukrywa, ale zatrzymanie go jest tylko kwestią czasu. Ze względu na szczególną drastyczność sprawy tylko tyle mogę dziś przekazać.
My zdołaliśmy się dodatkowo dowiedzieć w Poznaniu, że sprawca molestowania dziecka był już za podobnie czyny karany. Musi więc bulwersować fakt, że taka osoba ma swobodny wstęp do placówek, gdzie dzieci są objęte opieką i mają prawo do pełnego poczucia bezpieczeństwa. Jak było z tym bezpieczeństwem w Rogoźnie, nie warto nawet komentować.
Jedyną dobrą wiadomością, może być fakt, że o przejęcie ośrodka stara się dyrektor szpitala w Kowanówku. Michał Manicki to świetny menadżer i doskonały administrator, który może zagwarantować, iż w przypadku sukcesu w swych staraniach, wyznaczy na szefa ośrodka taką osobę, która zapewni nareszcie normalne funkcjonowanie placówki, dając jednocześnie pełne bezpieczeństwo wszystkim podopiecznym.