OBORNIKI. Jeden z mieszkańców Obornik rozpoczął świętowanie na kilka dni przed wigilią i to z butelką w ręce. Szedł slalomem pomiędzy przejeżdżającymi ul. Sanatoryjną samochodami. Zabawa poprzedzona była libacją przedświąteczną.
Mężczyzna uderzał w maski przejeżdżających samochodów i krzyczał "berek!". Jedne z kierowców odkrzyknął uchylając szyby: "stuknij ty się w łep!". To być może zniechęciło pijanego mężczyznę do dalszej zabawy, gdyż położył się na jezdni i zapadł w błogi sen. Po przebudzeniu próbował ponownie ruszyć w dalszą drogę, do domu w Kowanówku. Po kilku krokach stracił równowagę i wleciał do rowu.
Nad mężczyzną zlitowała się emerytowana mieszkanka pobliskiego domu, która przy pomocy swojej laski ortopedycznej pomogła mu wydostać się z powrotem na ulicę. Przejęła go straż miejska, która pomogła dotrzeć do domu jeszcze przed wigilią.
