OBORNIKI. Przełom października i listopada niemile wspominać będzie wielu mieszkańców Osiedla Leśnego, wezwanych do zapłacenia mandatu za niewłaściwe parkowanie. Ukaranych zostało kilkadziesiąt osób, a niektóre z nich dzwoniły później do naszej redakcji z pytaniem dlaczego, skoro nie ma tam znaku zakazu parkowania.
Tu wyjaśnimy, że sprawa dotyczyła głównie ulicy Armii Krajowej czy Miękusa. Otóż przy wjazdach na osiedle jest znak informujący o wjeździe do strefy zamieszkania. Zgodnie z Prawem o Ruchu Drogowym w strefie zamieszkania żadnych dodatkowych znaków być nie musi, a parkować wolno jedynie w miejscach do tego przeznaczonych, czyli na parkingach. Przepis mówi wyraźnie: zabrania się parkowanie pojazdów w strefie zamieszkania w innym miejscu niż wyznaczone w tym celu. Zatem parkowanie wzdłuż ulicy, na jej poboczu, trawnikach czy chodnikach jest wykroczeniem. Na terenie strefy zamieszkania można jeździć z prędkością nie przekraczająca 20 km/h. Zdecydowanie więcej praw mają tam piesi. Im wolno iść nie tylko chodnikiem ale i jezdnią i to całą jej szerokością.
Problem ukaranych kierowców pogłębia permanentny brak parkingów. Na taki brak skarżą się szczególnie mieszkańcy bloku nr 8 przy ulicy Armii Krajowej. Oczekują, że zarząd spółdzielni poza pobieraniem czynszów, pomyśli i o parkingach. Tymczasem jak zdołaliśmy się dowiedzieć, policja planuje już kolejne akcje, bo źle parkujące auta wyraźnie „denerwują” Marka Lemańskiego, radnego z terenu Osiedla Leśnego, który uważa, że porządek musi być.