GMINY RYCZYWÓŁ I POŁAJEWO. Znany diler z Ryczywołu niezbyt długo cieszył się wolnością. Przez sześć miesięcy handlował „białą śmiercią”, ale jest już za kratami.
W minioną sobotę o godzinie 20:50, w miejscowości Huta czarnkowscy policjanci zatrzymali samochód, w którym przewożono narkotyki. Ford Escort z „obcymi” numerami rejestracyjnymi wzbudził zainteresowanie pełniących służbę policjantów. Kręcił się po okolicy a jadące w nim osoby najwyraźniej kogoś szukały.
Funkcjonariusze po krótkiej obserwacji wylegitymowali troje pasażerów i kierowcę. Zdenerwowanie, rozbiegane oczy i inne oznaki paniki skłoniły ich do przeprowadzenia kontroli osobistej zatrzymanych osób.
W majtkach 22-letniego mieszkańca Ryczywołu znaleziono 31 woreczków z amfetaminą. W tej sytuacji sprowadzono na miejsce specjalnego psa do wykrywania zapachu narkotyków.
Max, bo tak się pies wabił, zatrzymał się w pobliżu obudowy dźwigni zmiany biegów Forda, szczekaniem wskazując na skrytkę w której mogły być ukryte narkotyki. Max się nie pomylił. Po zdemontowaniu obudowy znaleziono w niej kolejną porcję amfetaminy.
Taka ilość narkotyków dała policjantom wiele do myślenia. Uświadomili sobie, że to nie drobni dilerzy, ale hurtownicy. Szybko ustalono, że jeden z zatrzymanych mężczyzn znany jest na terenie powiatu obornickiego jako osoba handlująca środkami odurzającymi. Procederem zajmuje się od około pół roku, a w ostatnich miesiącach rozprowadził co najmniej 200 działek amfetaminy.
Ustalono też, że pozostali pasażerowie pojazdu – w tym jedna kobieta – również byli klientami 22-latka. Mężczyzna usłyszał zarzuty handlu narkotykami, za co grozi mu do 15 lat więzienia. Zabezpieczono też 2000 zł, które były prawdopodobnie utargiem z sobotniej sprzedaży „białego proszku”. Sprawę wyjaśniają policjanci wydziału kryminalnego komendy w Czarnkowie.