OBORNIKI. Paweł Bździak poprosił podczas ostatniej sesji rady powiatu o stanowisko starosty w sprawie wystąpienia sekretarza Sitka na niedawnej sesji rady miejskiej Obornik. Gustaw Wańkowicz przyznał, że Sitek był przez niego wysłany na sesję do gminy jako osoba go reprezentująca i dodał: nic tam nie powiedział takiego, co mógł powiedzieć. Sitek oświadczył, że zna swe kompetencje i wie ile mu wolno. Głosu zabierać nie chciał, ale go zabrał i przedstawił wyłącznie swoje stanowisko, bo miał takie prawo. W gazecie przeczytał relację o swym wystąpieniu i stwierdził, że nic takiego tam nie powiedział.
Nie dowierzał mu jednak radny Paweł Bździak, więc postanowiono przesłuchać nagranie z sesji. Z sali ktoś co prawda zawołał, że to zbędne, bo nie są komisją śledczą, ale przewodniczący Okpisz nalegał i zaproponował głosowanie. 10 radnych było za wysłuchaniem wystąpienia Sitka, więc rozpoczęło się przesłuchiwanie. Po jego zakończeniu było tak samo, jak przedtem.
Wystąpienie Sitka można też obejrzeć w TV Oborniki, aby stwierdzić, że powiedział to co napisała prasa, a czego ponoć – jak sam twierdzi – nie powiedział.