OBORNIKI. W niedzielę, około godziny 13-tej, wędkarz łowiący na Warcie na wysokości oczyszczalni ścieków nagle poczuł swoją gruntówką „branie życia” i z trudem wyłowił to co zahaczył. Jego zdumienie nie miało końca. Wydobyty na powierzchnie obiekt był podobny do ludzkich zwłok.
Podinspektor Iwona Liszczyńska z biura prasowego wielkopolskiej policji potwierdza: Policjanci otrzymali zgłoszenie od osoby postronnej, która zauważyła prawdopodobnie ludzkie zwłoki. Na miejsce pojechali policjanci, którzy wspólnie ze strażakami wyłowili ciało.
Na miejscu znaleziska w Obornikach nad Wartą faktycznie pojawili się mundurowi i to najwyższych szarż z komendantem wojewódzkim na czele, a do tego strażacy, no i prokurator.
Wyłowiono ciało z wody, zabezpieczono, a wstępne oględziny wskazywały na to, że może to być 19-letni student, który zaginął w Poznaniu w nocy z 17 na 18 stycznia. W kieszeni dobrze zachowanych skutkiem niskiej temperatury zwłok znaleziono dowód osobisty Michała Rosiaka.
Wynajęte przez rodzinę Michała biuro detektywistyczne Detektyw Weremczuk & Wspólnicy poinformowało w niedzielę na swoim fanpage’u, że poszukiwany od 18 stycznia 19-latek nie żyje, co dodatkowo potwierdza podejrzenie.
Według służb: Ewentualne potwierdzenie, że wyłowione ciało to 19-letni Michał Rosiak nie kończy sprawy. Wciąż nieznane są bowiem okoliczności jego śmierci, a te może wyjaśnić sekcja zwłok.
Obecnie śledczy prowadzą czynności identyfikacyjne, by uzyskać pewność co do tożsamości wyłowionego mężczyzny, choć ta wydaje się już być.
Zaginięcie młodego mężczyzny owiewa od dłuższego czasu nimb tajemnicy. Poznańscy kryminalni prowadzą już czas jakiś śledztwo skierowane wyraźnie na zabójstwo, co rzadko się zdarza w przypadku braku ciała. Teraz ciało już najprawdopodobniej jest.