GMINA OBORNIKI. Rok się niedługo skończy, samorządy kończą tegoroczne inwestycje, remonty i realizacje.
Przemysław Mączyński, szef gminnych inwestycji, wylicza kolejne odbiory techniczne: Koniec prac przy restrukturyzacji i przystosowaniu do nowej funkcji przychodni w Sławienku, trwa już tylko faza rozliczeń. Został utwardzony teren przy świetlicy w Uścikówcu oraz odebrana jadłodzielnia. Odebrano też instalację do odbioru deszczu z dachu świetlicy w Ocieszynie wybudowaną z dofinansowaniem w ramach programu „deszczówka”.
Trwają jeszcze prace na dachu szkoły w Kiszewie. Zostały zdjęte z połaci dachu łaty, dekarze układają dachówki i wzmacniają kominy. Podczas prac zachowana jest dbałość o nietoperze.
W całej gminie, jak i na stadionie OCS, odebrane zostały inwestycje dotyczące doświetlenia dróg i ulic, a w tym roku przybyło wiele nowych punktów świetlnych. Wśród nich pojawiło się dodatkowe oświetlenie w Bogdanowie. Kolejne lampy zamontowano tam staraniem sołtysa Mariusza Kozłowskiego, na co gmina otrzymała od Stowarzyszenia im. Stasiaka 100 tys. złotych w ramach poprawy bezpieczeństwa i ograniczenia przestępczości.
W Wypalankach powstał budynek gospodarczy, który był bardzo wsi potrzebny, a pełnić będzie on rolę magazynu.
Tworzony w Obornikach park miododajny ma już małą architekturę, są pierwsze nasadzenia, potem będą następne. W Żernikach powstała zatoczka autobusowa oraz wiata, w Gołaszynie siłownia.
Ulice Dobrzyckiego oraz Żwirki i Wigury mają już dokumentacje na przebudowę.
W Kowanówko przy ulicy Harcerskiej wykonana została podbudowa pod nowy plac zabaw. Wykonująca ją firma ze Skoków przeniosła się do parku przy ulicy Piłsudskiego, gdzie za 1,2 mln w czasie 90 dni ma powstać piękny park relaksu i wypoczynku z placem zabaw dla dzieci.
Ekipa ogrodziła teren, zdemontowała wszelkie urządzenia, a obecnie realizuje prace gruntowe.
Na ulicy Polnej postępują prace nad poszerzeniem ulicy i choć wykonawca ma czas do połowy czerwca, to postęp prac jest widoczny. W oczyszczonym i przygotowanym rowie przydrożnym są układane betonowe rury 1000 i 1200 mm, a drogowcy muszą bardzo uważać na wszelkie kolizje, bo po drodze mają mostki, rury, kable i przyłącza, które formalnie nie istnieją.
To tylko część gminnych inwestycji, było ich znacznie więcej i choć rok nie był łaskawy, to ostatnie dobijają do brzegu.