OBORNIKI. W wyjątkowo trudnej sytuacji znalazły się władze Obornik. Powiatowy lekarz weterynarii Eliza Grzesiak może zamknąć z końcem roku schronisko Azorek albo przedłużyć jego trwanie w oparciu o obietnicę przeniesienia przytuliska w lepsze miejsce.
Pani kierownik zwróciła się niedawno do władz Obornik o bezpłatnie przekazanie jej firmie budynku, w którym weterynaria urzęduje. Chociaż komisja terenowa jest przeciwna takiemu prezentowi, władze gminy traktują sprawę delikatnie, by nie drażnić pani kierownik ewentualną odmową, podczas gdy waży ona decyzję o losach schroniska. Sprezentowanie weterynarii powiatowej budynku przy Łopatyńskiego byłoby chyba nazbyt kosztownym „gestem dobrej woli” ze strony włodarzy Obornik, ale odmowa mogłaby kosztować Oborniki niewiele mniej, dlatego sytuację można ocenić jako „wyjątkowo paskudną”.