GMINA OBORNIKI. Z gminnego budżetu wypłynęło kolejne 1,1 miliona złotych na wynagrodzenia dla nauczycieli. Tym razem są to pieniądze za nadgodziny, bo ministerstwo edukacji narodowej za nie nie zapłaciło. Sposób organizacji szkolnictwa leży w gestii władz gminy. Władze gminy płacą we własnym zakresie za administrację szkół i ich techniczną obsługę. Ustalają też pensje nauczycieli, które jednak nie mogą być niższe, niż te ustalone przez ministerstwo.
Monitowanie rządowych urzędników nic nie dało, bo w odpowiedzi można było usłyszeć, że rząd pieniędzy nie ma, więc samorząd musi sobie poradzić. – Gdy radzimy sobie z płacami nauczycieli, to nie radzimy sobie z podwyżkami prądu i na odwrót, bo trudno na wszystko nastarczyć – usłyszeliśmy w obornickim magistracie. Problem reformy sposobu administracji szkołami i zbyt dużej liczby nadgodzin nauczycielskich staje się więc coraz pilniejszy.