GMINA OBORNIKI. Wybory prezydenckie zbliżają się nieuchronnie i nie bacząc na to, który z kandydatów je wygra, władze samorządowe muszą zadbać o stronę czysto organizacyjną.
Pierwsza rzecz to komisje. Te muszą przejść przeszkolenie. Mowa o prawie 200 osobach.
Nie ma w Obornikach takiej sali, w której można by takie szkolenie przeprowadzić.
Władze Obornik zadecydowały, by członków komisji podzielić na pięć grup i przeprowadzić pięć szkoleń. Każdy lokal wyborczy musi zostać dokładnie zmierzony, by ustalić liczbę osób, które mogą w nim jednocześnie przebywać zakładając, że według obecnych wymogów, musi być zachowane minimum cztery metry kwadratowe na jedną osobę.
W każdej komisji będzie wyznaczona osoba licząca wchodzących i wychodzących, by ową normę zachować. Zadba też, by każdy wchodząc do lokalu wyborczego miał założoną prawidłowo maseczkę lub przyłbicę, a na dłoniach rękawiczki.
Każda ze świetlic będzie musiała być zdezynfekowana przed wyborami, w trakcie i po nich.
Obecnie grupa urzędników obornickiego magistratu czyni przygotowania do akcji wyborczej. Jeżeli wybory będą miały drugą turę, cała sytuacja się po części powtórzy.