ZIEMIA OBORNICKA. Regionalna Izba Obrachunkowa wydała prawnie wiążący i oficjalny komunikat, w myśl którego protestujący w regionie nauczyciele oraz personel szkolny nie mogą otrzymać wynagrodzenia z kasy samorządowej za dni, w których wstrzymują się od pracy. Urząd ostrzega, że ci pedagodzy, którzy do strajku przystąpili muszą się liczyć z konsekwencjami. Niewypłaconą pensję za strajk odliczy się nauczycielom także m.in. od wysługi, 13 pensji itp.
RIO ostrzega także starostów, burmistrzów i wójtów, którzy chcieliby wypłacać protestującym nauczycielom pensje innymi metodami. – Naruszenie przepisów dotyczących dokonywania poszczególnych rodzajów wydatków stanowi czyn będący naruszeniem dyscypliny finansów publicznych i wiąże się z ponoszeniem odpowiedzialności z tego tytułu.
Za naruszenie dyscypliny finansów publicznych może też zostać uznana próba oddania nauczycielom pieniędzy np. w formie jednorazowych nagród czy zwiększenia dodatków motywacyjnych. – Jeśli zostanie wykazane, że przyznana nagroda jest de facto wynagrodzeniem za okres strajku, to jest to klasyczne obejście przepisów. Dyrektor szkoły może zostać za to pociągnięty do odpowiedzialności – twierdzi RIO. Natomiast nadwyżkę, która zostanie w szkołach po obniżeniu pensji strajkujących nauczycieli, można wydać na organizację dodatkowych zajęć, np. wyrównawczych, na których nauczyciele mogliby dorobić. To wydaje się z punktu widzenia prawa najbezpieczniejszym rozwiązaniem, jednak dyrektor musiałby udowodnić, że zajęcia faktycznie są potrzebne.
RIO ostrzega, że samorządowcy oraz dyrektorzy, którzy obejdą przepisy, będą odpowiadać z przepisów Ustawy o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Orzekać w ich sprawie nie będą sądy, tylko komisje orzekające w sprawach o naruszenie dyscypliny finansów publicznych przy Regionalnych Izbach Obrachunkowych. Mogą one skazywać na karę grzywny a nawet zakazu sprawowania funkcji i stanowisk publicznych na okres do pięciu lat.