RYCZYWÓŁ, ROGOŹNO. Powiało w piątkową noc, ale szkód większych nie wywołało. To była największa wichura w tym roku. Porywy wiatru były owszem silne. Na szczęście dachy zostały na swoim miejscu, więc tragedii nie było.
Nie oznacza to jednak, aby się strażacy po wichurze nudzili.
W piątkowy wieczór około godziny 21:30 druhowie z Ryczywołu udali się do Ninina, gdzie wysokie drzewo pochyliło się mocno na linie energetyczne grożąc ich zerwaniem. Zastęp strażaków wyciął drzewo ratując miejscowość przed awarią energetyczną.
Więcej interwencji mieli strażacy z Rogoźna. Po piątkowej wichurze około godziny 10:40 konieczny był wyjazd na ulicę Wielką Poznańską, gdzie złamane drzewo stwarzało niebezpieczeństwo i trzeba było je zredukować.
Zaraz po akcji druhowie ruszyli na ulicę Czarnkowską, gdzie potężne drzewo pochyliło się i oparło o budynek gospodarczy.

Gdy strażacy zakończyli i tam cięcie, ruszyli na ulicę Sądową. Tam niebezpieczeństwo stwarzała pęknięta brzoza.
Wieczór też nie był spokojny. Trzeba było pojechać ok 22:00 na ulicę Krótką, gdzie na budynku wielorodzinnym wisiała roleta wyrwana z okna przez silny wiatr.
Na ulicy Leśnej wisiał dla odmiany złamany konar oraz wisiała nad drogą solidna gałąź.
Piły poszły w ruch i kolejna noc była już dosyć spokojna.