RYCZYWÓŁ. Wiadukt na drodze powiatowej, przy wyjeździe z Ryczywołu w stronę Połajewa, może zostać zamknięty. – Został wykonany z tak zwanych żelbetonowych belek poznańskich. Przyczółki mostu padły i do środka dostała się woda, która rozszczelniła części wiaduktu – powiedział nam dyrektor zarządu dróg powiatowych Bogdan Jeran.
Zniszczenia można zobaczyć gołym okiem. Wokół przyczółków pojawiły się dziury, a pomiędzy wiaduktem a szosą w niektórych miejscach nie ma już przejazdu.
W minionym miesiącu dokonano fachowego przeglądu konstrukcji i zdecydowano, że niezbędny jest natychmiastowy remont..
Wiadukt powstał na bazie drewnianego mostu, który Niemcy w 1945 roku wysadzili wycofując się przed Rosjanami. Obecna konstrukcja została wzniesiona latach 60-tych XX wieku i wówczas zaplanowano ją na ruch nie większy niż 10 ton.
Z wiaduktu często korzystają okoliczni rolnicy, których pojazdy wraz przyczepami w niektórych przypadkach przekraczają nośność nawet 15 ton. To spowoduje w końcu całkowite zniszczenie wiaduktu. – Na jego powierzchni powstaną dziury na wylot, które uniemożliwią korzystanie z obiektu. Jedynym wyjściem będzie budowa całkowicie nowego przejazdu. Na przyszły rok już przygotowujemy plan remontu obiektu – zapewnia Jeran.
Do tego czasu, by nie doprowadzić do większych zniszczeń, zarząd dróg powiatowych obniży dopuszczalną wagę pojazdów przejeżdżających przez wiadukt do 10 ton. Z tym nie zgadzają się rolnicy. – Ja z moją przyczepą ważymy więcej niż 10 ton. To jest niepoważne. Normalnie będziemy musieli jeździć na około ciągnikami, nadrabiając 10 kilometrów – skarżył się podczas sesji rady gminy w Ryczywole radny powiatowy Kazimierz Zieliński. Jego stanowisko poparli inni obecni na sali rolnicy. – Jak będziemy jechać z pakami, to będzie trzeba dzwonić, czy stoją, czy nie. – żartowali.
Jak ustaliliśmy, podczas prac naprawczych wiadukt zostanie całkowicie wyłączony z ruchu. Dzięki temu drogowcy będą mogli załatać dziury, przez które dostaje się woda oraz położyć nowocześniejszą i bardziej trwała nawierzchnię.
Nie wiadomo, ile to będzie kosztować. na. Jeżeli remont zmieści się w połowie miliona złotych, drogowcy go szybko wyremontują. Jeżeli jednak dalsze ekspertyzy wykażą, że remont będzie kosztował drożej niż pół miliona złotych, zarząd dróg powiatowych zacznie rozważać budowę nowego wiaduktu.
Oznacza to, że podczas prac na wiadukcie wszyscy podróżujący na trasie z Połajewa do Ryczywołu będą musieli udać jechać przez Ludomy lub Skrzetusz. Zmusi ich to do przejechania odległości dwukrotnie dłuższe niż ta najkrótsza, przez wiadukt i Łopiszewo.