RYCZYWÓŁ, POWIAT OBORNICKI. Uszkodzony wiadukt przy wyjeździe z Ryczywołu w stronę Połajewa, o którego stanie pisaliśmy przed tygodniem, spędza sen z powiek radnemu Zielińskiemu, który martwi się o bezpieczeństwo przejezdnych.
Wiadukt już kilka miesięcy temu aż się przechylił, a odpowiedzialny za drogi powiatu Bogdan Jeran zapewnia – będę zapraszał ekspertów do składania ofert na wykonanie ekspertyzy, kosztorysów i dokumentacji na naprawę wiaduktu. W tym roku będę wysyłał tylko zaproszenia do składania ofert.
Zieliński uważa, że konieczny jest pospiech i co najważniejsze ograniczenie tonażu na wiadukcie. Tymczasem jeżdżą nim cięższe pojazdy a w tej liczbie także autobusy pełne dzieci. Zieliński zwrócił się w tej sprawie do starosty Olejnika. – Rodzice dzieci dowożonych do szkoły są zaniepokojeni tym, że autobus o wadze 12 ton jeździ po wiadukcie ograniczonym do 10 ton. Starosta Olejnik zapewniał – jeszcze nie otrzymałem takiej zmiany ruchu, dlatego nie mogę się wypowiadać, bo nie wiem, co jest proponowane.
– Mam pewność, że starosta zna całą sprawę. Dziwi mnie jego bezczynność. Czy musimy czekać aż dojdzie do tragedii – pytał w kuluarach radny Zieliński, dodając – jedynym wyjściem będzie powiadomienie o tej bezczynności prokuratury, bo tylko ona ma siłę wymusić na władzach właściwe zainteresowanie wiaduktem. Ja nie chcę mieć poczucia winy, że nic nie zrobiłem pomimo wiedzy o zagrożeniu.
