RYCZYWÓŁ. Węgiel w Ryczywole – jest, czy go nie ma? Węgiel miał być, według zapewnień władz, wyszło jak zawsze.
Podczas ostatniej w tym roku sesji Rady Gminy Ryczywół radna Bogumiła Szychta skarżyła się na. wysyłane przez sprzedawców państwowego węgla. SMS-y, by mieszkańcy odebrali go w ciągu trzech dni albo zrezygnowali, co nie jest zgodne z przepisami.
W tym miejscu sekretarz gminy zapewniła, że o rezygnacji mowy nie było. Każdy prawidłowo zweryfikowany wniosek przechodzi w razie braku realizacji na rok przyszły.
Była według niej jedynie mowa o rezygnacji z zakupu w ogóle, a że czas na kupno węgla jest do kwietnia, zainteresowani mogą ponownie wniosek złożyć.
Wójt Henryk Szrama przyznał, że było z tym węglem wielkie zamieszanie, zna przypadki, gdy ktoś za węgiel zapłacił, ale gdy węgiel zobaczył, to go nie chciał, więc rezygnował zeń w ogóle.
Pani sekretarz usprawiedliwiała się, że gmina na węgiel wpływu nie miała. Państwowy węgiel miał być z Indonezji i Tanzanii, a odbierany przez gminę ze Złotowa. Faktycznie węgiel był tylko z Indonezji i trzeba było go odbierać z Opola, gdzie w przepotężnych kolejkach kierowca musiał stać niemal cały dzień.
O tym czy gmina do państwowego paliwa dołoży czy nie, dowiemy się pewnie na wiosnę.