ROGOŹNO, OBORNIKI. Władze Rogoźna są zaniepokojone sytuacją wokół schroniska dla zwierząt w Obornikach. Jak mówiono na sesji rady miejskiej, nakaz budowy nowego schroniska został wydany przez powiatowy inspektorat weterynarii jeszcze w 2011 roku. Teraz powiatowy lekarz weterynarii zagroził zamknięciem dotychczasowego schroniska w 2014 r. Plany budowy nowego nie udają się z powodu braku odpowiedniej lokalizacji i środków finansowych.
Burmistrz Bogusław Janus chcąc wyjaśnić sytuację poprosił do tablicy powiatowego lekarza weterynarii Elizę Grzesiak. – Budowa nowego schroniska była poruszana na spotkaniu pomiędzy gminami. Koszt to około 4-5 mln zł. Była obawa, że zamknie pani je do końca roku. Po błaganiach zamknie pani dopiero za rok. My i inne gminy mamy problem, czy zamknięcie schroniska jest możliwe? Czy jest możliwe przedłużenie terminu? – pytał Janus.
Grzesiak stwierdziła: trudno powiedzieć, że w tym schronisku jest idealnie. Tam jest super idealnie na to, co dało się tam stworzyć. Minęły dwa lata od wydania decyzji. Budowa schroniska idzie tak, jak idzie. Został wysłany wniosek do weterynarii o przedłużenie terminu zmiany lokalizacji schroniska. Na dzień dzisiejszy moim warunkiem było przestawienie realnego powodu, dlaczego ta decyzja miałaby zostać przedłużona. Przedstawiono mi cele, które mają zostać zrealizowane do końca roku i w następnych miesiącach. Moja decyzja jest uzależniona od realizacji tych celów. Jeżeli prace będą wyglądały, tak ja wyglądają, to trudno mi wyrokować co będzie – powiedziała Grzesiak.
Problem zamknięcia schroniska wiąże się z dodatkowymi kosztami, które będą musiały ponieść gminy z powiatu obornickiego w związku z koniecznością transportu zwierząt do schroniska w Poznaniu, a także płacenia tam wyższych kosztów utrzymania, stąd zaniepokojenie w Rogoźnie i chęć pomocy gminie Oborniki.