POWIAT OBORNICKI. Obornicka policja za naszym pośrednictwem przestrzega seniorów przed praktykami stosowanymi przez firmy oferujące np. zmianę dostawcy prądu, gazu czy abonamentu telefonii stacjonarnej na korzystniejszy. Często robią to w sposób wielce nieuczciwy. Podpisane umowy oferowane jako „super okazje”, pozwalające obniżyć rachunki, są w gruncie rzeczy niekorzystne. Poza większymi kosztami w umowach zapisane są jeszcze wysokie kary za zerwanie takiej umowy.
Ilustracją tego rodzaju praktyk może być zdarzenie z ubiegłego tygodnia. W godzinach popołudniowych do jednej z obornickich seniorek zapukał młody mężczyzna w wieku ok. 20-25 lat. Podczas prowadzonej rozmowy namawiał oborniczankę na zmianę dostawcy energii elektrycznej i podpisanie nowej „korzystniejszej” dla niej umowy. Pod wpływem kierowanych słów kobieta dała się przekonać i złożyła podpis na nowej umowie. Gdy mężczyzna wyszedł zorientowała się, że nowa umowa nie jest dla niej korzystna, a wiąże się jeszcze z dodatkowymi opłatami.
Metodą działania jest pozyskanie zaufania potencjalnej ofiary. Przedstawiciel którejś z firm, który namawia do podpisania nowej umowy proponując obniżenie rachunków za usługi telekomunikacyjne, czy za energię elektryczną, często dla uwiarygodnienia podaje się za pracownika zakładu energetycznego. Czasami prosi o ostatnie faktury i stwierdza, że oferta tańsza i lepsza. Często nie precyzuje, że po podpisaniu proponowanych dokumentów klient wybierze nowego, innego sprzedawcę np. energii elektrycznej. W ten sposób skuszeni wizją niższych rachunków klienci podpisują dokumenty, niestety bez dokładnego zapoznania się z ich treścią.
Efektem jest to, że po kilku tygodniach pokrzywdzony zauważa, iż podpisał zgodę na rozwiązanie umowy z dotychczasowym operatorem i podpisał umowę z innym operatorem. Przez to będzie teraz płacić jednej firmie za dostawę np. prądu, a drugiej odszkodowanie za zerwanie umowy przed terminem.
Na szczęście istnieją w miarę proste sposoby na wycofanie się z podpisanej umowy o świadczenie usługi z nowym dostawcą, bo zgodnie z przepisami prawa każdy ma na to 14 dni.
Co ważne, w dokumentach powinna być o tym informacja oraz podany termin, a nawet wzór wypowiedzenia umowy. Jeśli ktoś przegapi termin rozwiązania umowy lub wie, że został oszukany, może zwrócić się do powiatowego lub miejskiego rzecznika konsumentów, aby pomógł wykaraskać się z kłopotów.
Warto też pamiętać, że przedstawiciele dostawców, np. prądu, nie odwiedzają sami z siebie klientów w domu, by podpisać nową umowę albo zaproponować zmianę warunków. Jeśli jednak jakiś się pojawi, warto sprawdzić jego tożsamość. Poprosić o legitymację i spisać dane.
Jeśli zdecydujemy, że w ogóle chcemy z nim rozmawiać – bo nie ma takiego obowiązku – należy przeczytać dokładnie dokumenty, które zaproponuje. Nie można zwracać uwagi na pośpiech i ponaglenia przedstawiciela, bo to jego metoda na rozproszenie uwagi ofiary. Należy spokojnie zapoznać się z umową i wszystkimi dokumentami. Szczególną uwagę należy zwrócić na nazwy firm i oferowane nowe warunki. Trzeba też sprawdzić nie tylko koszt produktu, ale i wysokość opłaty handlowej, kary za nieterminowe wpłaty oraz wszelkie koszty dodatkowe, nierzadko pisane „małym druczkiem”. Koniecznie trzeba się też dowiedzieć, jakie są warunki rozwiązania umowy. Sprawdzić każdą kartkę, którą się podpisuje. Dla klienta zawsze powinna pozostać kopia dokumentów. Jeżeli nie ma takiej możliwości, takiej umowy nie można podpisać.
– Najczęściej poszkodowani, to osoby starsze, bardziej narażone na różnego rodzaju oszustwa. Dlatego policjanci apelują, aby pod żadnym pozorem nie podpisywać umów, co do których treści nie jesteśmy pewni. Uwagę naszą też powinna zwrócić nachalność przedstawiciela handlowego. Uczulajmy swoich bliskich na podobne sytuacje. W przypadku każdej umowy zawieranej na odległość, powinniśmy zachować szczególną uwagę i ostrożność – radzi Paweł Witzberg z obornickiej policji.