OBORNIKI. Ulica łącząca dwa nowe ronda wciąż nie ma nazwy. Nie ma jej formalnie, bo oborniczanie nazywają ją „Wroniecka” i czy się to komuś podoba czy nie, zapewne ta nazwa już pozostanie.
Członkowie Nadwarciańskiej Kolei Drezynowej wyrazili już swoje niezadowolenie, iż proponowana przez nich nazwa dla nowej ulicy „Kolejowa” nie znalazła poparcia u radnych. Jednak i w ich kręgach są takie propozycje jak właśnie „Wroniecka”, czy „Trasa wroniecka”, „Po torach” lub ulica „Józefa Wojcieszaka” – dawnego kolejarza. Chcą też ustawienia tablic informujących, iż tędy jeździła niegdyś kolej wroniecka.
Radni z komisji gospodarki i bezpieczeństwa poparli chęć ustawienia tablicy informacyjnej, kierując pomysłodawców o środki na jej zakup do LGD Kraina Trzech Rzek.
Ustalili też, żeby drogę nazwać ostatecznie „Wroniecka”, ale tak na wszelki wypadek, jeszcze z tym poczekać, aż radni z PiS wyłonią inną propozycję, organizując wcześniej jakiś rodzaj referendum czy publicznej debaty, jak to sami deklarowali.
Tu trzeba wyjaśnić, że do niedawna komisją gospodarki i bezpieczeństwa kierował radny Paweł D. i po jego przymusowym odejściu radni z owej komisji stali się bardzo ostrożni, by nie rzec nieśmiali. Zacznie więcej śmiałości mają w sobie radni z komisji budżetu, którzy jednogłośnie opowiedzieli się za nazwą ulica „Wroniecka” i to bez zbędnego czekania.