BĄBLIN. 18-letni Marcin Z. otrzymał w ubiegłym tygodniu upragnione prawo jazdy. Dwa dni później poniósł śmierć jadąc autem drogą z Kiszewa do Obornik.
Do wypadku doszło na niebezpiecznym, ostrym łuku drogi między Bąblinem a Słonawami, w miejscu zwanym „Pasieką”.
Marcin Z. wsiadł do swego czarnego Renaulta Clio i miał odwieźć kolegów w kierunku Kiszewa. Gdy wracał do Obornik, około godziny 17, właśnie na wspomnianym łuku drogi zderzył się podczas wyprzedzania z nadjeżdżającym z naprzeciwka autem typu van marki Volkswagen Sharan.
Uderzenie było tak silne, że w potężnym Sharanie wpadł do kabiny silnik, raniąc w nogę kierowcę. Marcina Z. zabrano w stanie ciężkim do szpitala. Mimo starań lekarzy, nie udało się go już uratować. O godzinie 18:47 lekarz wypisał akt zgonu osiemnastolatka.
Oprócz młodego kierowcy w wypadku ucierpieli także małżeństwo z 13-letnią córką z Sharana, mieszkańcy gminy Oborniki, których przewieziono do szpitala. W szpitalu znalazł się także pasażer z Renault, kolega zmarłego.
Marcin Z. jest czwartą osobą z powiatu obornickiego, która tego lata straciła życie na szosie.