ROGOŹNO. Burmistrz Roman Szuberskim, zapytany o tegoroczne dożynki, wyjaśnił, że jeszcze decyzja o ich organizowaniu nie zapadła. Wiele zależeć będzie, zdaniem ojca miasta, od pozyskania dofinansowania święta plonów oraz wysokości potrzebnego budżetu.
Burmistrz zamiast szastać groszem na imprezową kiełbasę dla ludu, woli przeznaczyć pieniądze na kolejną oczekiwaną inwestycję. Zdradził sekret, że takie święta jak Dzień Niepodległości 11 listopada czy Święto 3 Maja, są zwykle dofinansowywane. Gmina ma w związku z tym niewielki udział w kosztach związanych ze świętami narodowymi.
Niektóre jednostki organizujące świąteczne imprezy zwracają się o środki do Ministerstwa Kultury. Gmina Rogoźno ma obecnie już przyznanych ok 60 tys. złotych na konto imprez związanych z przyszłymi kosztami różnych świąt.
Jeżeli w czasie dożynek rolnicy będą płakać, szukając zbytu na swe zboże lub miejsca, aby je gdzieś przechować do lepszych czasów, trudno będzie burmistrzowi proponować im darmową grochówkę, kiełbaskę i skoczną muzyczkę.