GMINA OBORNIKI. Ile w tym prawdy a ile plotki, tego nie wiadomo, jednak „ludzie gadają” a strażacy wręcz ostrzegają.
Ponoć w czwartek 4 stycznia około godziny 7 rano miało dojść do bulwersującej sytuacji w miejscowości Marszewiec.
Podczas gdy 15-letnia uczennica z Marszewca miała czekać na busa dowożącego dzieci do szkoły, podjechał tam tajemniczy jasny samochód, którego kierowca zaproponował dziewczynce podwiezienie. Gdy piętnastolatka odmówiła, zaproponował jej wodę do picia i próbował nawiązać relację.
Taką wersję potwierdzała jej mama, która jako pierwsza usłyszała od córki tę wersję. Dodała też, że samochód mężczyzny miał być srebrny lub biały a co do marki nie potrafiła się wypowiedzieć. Nie udało się też usłyszeć opisu wyglądu kierowcy.
Policja potwierdziła, że otrzymali zgłoszenie dotyczące sytuacji w Marszewcu.
Podejrzany samochód miał być widziany w paru innych miejscach w tym w nieodległym Zielątkowie.
Według relacji mieszkańców tamtej wsi, tego samego dnia w godzinach pomiędzy 13:30 a 13:40, do stojącego na przystanku chłopca podjechało tym razem dwóch mężczyzn i proponowali mu podwiezienie.
Według relacji tamtejszych świadków mógł to być samochód osobowy marki Volvo XC. Chłopiec nie wsiadł a strażacy OSP Zielątkowo opublikowali w mediach społecznościowych post z przestrogą dla mieszkańców, radząc im większą uwagę i nadzór nad dziećmi.
Na razie w tej sprawie tyle, a nasza redakcja przypomina, jak to przed 60 laty straszono czarną Wołgą porywająca dzieci. Wołgi nigdy nie znaleziono, ale w każdej plotce tkwi podobno ziarenko prawdy.