KOWANOWO. Jak już łowić ryby, to najlepiej duże. Tylko gdzie takie znaleźć, aby daleko nie szukać?
W ostatnim czasie o rybach było wiele. W samej Odrze usnęło ich łącznie grubo ponad 200 ton.
Wędkarze z powiatu obornickiego mają kilka miejsc do połowów. Gdy jeden próbuje szczęścia w rzece, inny wybiera jezioro. Na pewną zdobycz można liczyć w stawie hodowlanym. Są jeszcze maleńkie rzeczki albo stawki, gdzie żyją ryby, najczęściej niewielkie.
Mikołaj Jeżewski z Kowanowa najchętniej łowi w niewielkim stawie obok domu w którym mieszka. Pływa w nim to i owo, jednak takiej zdobyczy się nie spodziewał.
W piękny dzień wyłowił w nim niemal sześciokilogramowego karpia. Taki okaz to już coś i zanim karp trafił na patelnię, pozował do zdjęcia.