OBORNIKI. W minioną sobotę obornickie szczypiornistki, chociaż osłabione nieobecnością kontuzjowanej Marzeny Polanowskiej oraz osłabionej kontuzją Justyny Cieśli, dały z siebie wszytko w meczu z liderkami tabeli I ligi piłki ręcznej kobiet. SKF Sparta przegrała jednak z UKS PCM Kościerzyna 24:29
– Chociaż nasze zawodniczki dały wspaniały pokaz umiejętności i trzymały kibiców w napięciu do samego końca, było to za mało, aby pokonać czołowy zespół ligi. To był jeden z bardziej emocjonujących meczy. Do przerwy utrzymywaliśmy rezultat remisowy 14:14. Tak jest w piłce ręcznej, że wygrywa zespół, który pozostawi siły na ostatnie 10, 15 minut. Tym zespołem w dniu dzisiejszym były zawodniczki z Kościerzyny. Zabrakło nam trochę sił i koncepcji grania w ostatnich minutach spotkania. Wysoko oceniam postawę swoich podpieczonych. Grały do samego końca, nie poddały się. Myślę, że troszeczkę brakuję nam bramkarki, która pomogła by w decydujących momentach i wyprowadziła decydujące kontrataki, co znakomicie przeprowadzał zespól z Kościerzyny. Tu upatruje przewagę taktyczną zespołu przeciwniczek – tak na gorąco komentował mecz trener obornickiej drużyny Tomasz Konitz.