OBORNIKI. Dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej w Obornikach, Hanna Kniat-Szymańska, podczas spotkań w starostwie mówiła seniorom, że syndyk jest lepszy od komornika. Namawiała, aby korzystać z usług syndyka, który za jedyne 30 zł może wnioskować do komornika, by oddalił lub rozłożył należność na raty i pomógł wyjść z pętli zadłużenia.
– Starsi ludzie dają się łatwo nabiera, lub wykorzystywać nawet we własnej rodzinie – ostrzegała pani Hanna.
A to dostanie ofertę ciekawej wycieczki do Lichenia z obiadem i szansą na kupno niepotrzebnych, lecz koszmarnie drogich gadżetów. A to wnuk „weźmie” na babcię telefon, a potem nie płaci. Odsetki rosną i często przekraczają sam dług, a do tego dochodzą liczne koszty dodatkowe.
Prędzej umrze dłużnik niż jego dług, bo ten przechodzi na najbliższych i płacić trzeba.
Komornik zabierze wszystko. Blokuje środki, nie widząc, skąd pochodzą dochody. Inaczej działa syndyk, który widzi skąd dłużnik ma dochód i nie ruszy pieniędzy z pomocy społecznej, czy 500+.
Syndyk pomaga dłużnikowi pozbyć się zaległości, bo oddłużyć można każdego. Każdy ma prawo raz na 10 lat ogłosić upadłość konsumencką i w ten sposób wyjść z zadłużenia. Pozbyć się można niemal każdego długu z wyjątkiem alimentów, bo te są dożywotnie.
Warto o tym pomyśleć, bo gdy komornik zajmie się ściąganiem długo łatwo można na przykład stracić mieszkanie, ostrzegała pani dyrektor informując, że na nowy lokal w gminie czeka już 200 osób. Są wtedy oczywiście placówki dla bezdomnych, ale lepiej tam nie trafić.
Kto raz widział takie miejsce, zrobi wszystko, aby tam nie zamieszkać.
Wobec tego wszystkiego rozwiązaniem optymalnym jest oddłużenie. Warto o tym pomyśleć w każdym wieku i w każdym stanie zdrowia. Trzeba pamiętać, że nawet gdy się odejdzie, to długi przejmie rodzina.