OBORNIKI. Gdy grupa Volkswagen ogłosiła konkurs dla wielkopolskich szkół, do projektu „Szkoła Małego Inżyniera” zgłosiły się ponad setki chętnych. Konkurs był skierowany do szkół wszystkich typów, więc rozpoczęło się wielkie polowanie na nagrody, ale i wielka rywalizacja społeczności szkolnych, prześcigających się w aktywności.
W ramach projektu „Szkoła Małego Inżyniera” placówki oświatowe mogły uzyskać kompletny i unikatowy zestaw, który dostarczy im wiedzy, narzędzi oraz pomysłów do zarażenia pasją do robotyki uczniów szkoły. W skład każdego z nich wchodzą: zestawy klocków LEGO® MINDSTORMS® EV3 do budowy oraz programowania robotów, o wartości 6000 złotych, a także całodniowy festiwal technologiczny odbywający się w zwycięskiej szkole, pełen niezwykłych pokazów stanowisk edukacyjnych oraz warsztatów z zakresu robotyki, jak i programowania dla wszystkich uczniów szkoły, a na dodatek certyfikowane szkolenie z prowadzenia zajęć z wykorzystaniem klocków Lego dla dwóch nauczycieli zatrudnionych w placówce.
Zachęcało to nie tylko uczniów, nauczycieli, czy rodziców do głosowania na poszczególne szkoły, ale też całe rzesze przyjaciół i sympatyków konkretnych placówek, bo każdy głos miał znaczenie. Unikatowy zestaw nagród otrzymać mogło bowiem jedynie 10 szkół z największą liczbą głosów. Każdy mógł głosować na swoją szkołę raz dziennie przez cały czas trwania konkursu.
W powiecie obornickim na starcie stanęły trzy placówki: podstawowe nr 2 i 3 oraz szkoła podstawowa z Parkowa.
Rywalizacja pomiędzy tymi dwoma pierwszymi zapierała nieomal dech w piersiach wszystkim sekundującym obornickim szkołom, których zwycięstwo stawało się coraz pewniejsze.
Na obie głosował na przykład wiceburmistrz Piotr Woszczyk, który twierdził: Najważniejsze, by obie trafiły do pierwszej dziesiątki, a ich kolejne miejsca nie mają aż takiego znaczenia. Dla poszczególnych placówek miało jednak znaczenie ich miejsce na liście, a rywalizacja pomiędzy nimi wyzwalała nieznane wcześniej pokłady energii i odkrywała prawdziwe wulkany pomysłowości. Udawało się pozyskać znane postacie, czy uruchamiać sentymenty dawnych uczniów.
Gdy pod koniec konkursu na liście została już tylko setka szkół, na ziemi obornickiej tematem numer jeden we wszystkich rozmowach stała się rywalizacja dwójki z trójką i trójki z dwójką.
Wreszcie nadszedł dzień prawdy. Obie szkoły trafiły do złotej dziesiątki. Szkoła podstawowa nr 3 znalazła się na wspaniałym miejscu 5, a „dwójka” na nie gorszym 9. Choć różniły je zaledwie 52 głosy sukces mniejszej ze szkół był szczególnie ogromny. Wśród osób składających gratulacje „trójce” była również dyrektor „dwójki” Aldona Święcichowska, która za naszym pośrednictwem nie tylko pogratulowała doskonałego wyniku „trójce”, ale też podkreśliła, że: Tak piękna rywalizacja winna być wzorem dla wszystkich szkół, bo dowiodła, iż można ładnie się ścigać i w finale bić brawo zwycięzcy.
Emocja opadły, sukces jest wielki, a korzyści niebawem nadejdą. Są one ważne, ale ważna jest też informacja, która popłynęła daleko poza granice gminy, o dwóch zwycięskich szkołach z jednego miasta, będących razem w wielkim finale.