POWIAT OBORNICKI. Sierpniową sesję rady powiatu zdominowały sprawy związane z obornickim szpitalem. Wśród powodów było głosowanie nad zbywaniem przez powiat udziałów w spółce oraz sprawa zabezpieczenia na majątku powiatu dotacji obiecanej przez radę Obornik. Radny Kazimierz Zieliński starał bezskutecznie się dowiedzieć, czy wójt Ryczywołu zadbał także o podobne zabezpieczenie.
Skoro o możliwości, a może i nieuchronności przekształcenia szpitala w spółkę mówiono już głośno, Paweł Bździak chciał jasnej deklaracji od Tomasza Szramy czy taką spółkę popiera.
Burmistrz Obornik wyjaśnił, że wedle jego wiedzy spółka szpitalna powstać nie musi a on sam jest zdecydowanie przeciw i wraz z radnymi jest za tym, aby ZOZ był nadal ZOZEM. Wyjaśnił też, że – dobiega końca przygotowanie dokumentacji, ale przedtem gmina musi zabezpieczyć sobie gwarancje w postaci udziałów w ewentualnej spółce, o ile taka jednak powstanie. Gmina wyraża wolę, aby szpital był nadal SP ZOZ a nie spółką.
Starosta Adam Olejnik zaproponował z kolei burmistrzowi Rogoźna sprzedaż budynku po Agrobiznesie dodając, że liczy prócz tego na półmilionową dotację. Uprzedził też o tym, że choć współpraca pomiędzy gminami a powiatem jest niezła, to gminy nie mogą już liczyć na inwestycje powiatu czynione w tych gminach, bo powiatu na to nie stać.
Bogusław Janus nie krył oburzenia sposobem negocjacji pomiędzy gminą Rogoźno a władzami powiatu. – Nigdzie nie jest powiedziane, że gmina Rogoźno musi dać pieniądze na szpital. Tak samo jak nigdzie nie jest powiedziane, że powiat musi sprzedać Agrobiznes gminie Rogoźno za milion złotych. Nigdzie też pan nie mówi o tym, że ja zleciłem rzeczoznawcy majątkowemu wycenę tego budynku a pan starosta o tej wycenie nie informuje, ale rozpowiada pan po starostwie, że to się nadaje do prokuratury. Jeżeli pan tak uważa, to proszę o skierowanie tej sprawy do prokuratora.
Pomiędzy powiatem a władzami gminy Rogoźno, a wedle naszej wiedzy, także ogromną liczbą rogoźnian jest już taki rozdźwięk, że zgoda raczej w tej kadencji nie powróci. Tym bardziej zgody nie będzie, że wobec nieuchwalenia przez radę Rogoźna zmiany planów zagospodarowania przestrzennego terenu z budynkiem Agrobiznesu władze powiatu wystąpią przeciwko Rogoźno do sądu. W takim klimacie liczenie na wsparcie szpitala zakrawa co najmniej na kpinę.
Zapewne podobnie mógł myśleć radny Henryk Łukaszewski, krytykując starostę za wpisanie już do budżetu powiatu dwumilionowej kwoty za Agrobiznes, podczas gdy mowa jest o połowie tych pieniędzy i to bez pewności czy transakcja w ogóle dojdzie do skutku. Taki za[is był władzom powiatu potrzebny do poprawy bilansu, choć przypominał wpisanie do menu zająca, który jeszcze biega po lesie.