OBORNIKI. Robi się coraz cieplej, więc czas zadbać o jedyne w gminie kąpielisko, jakim są obornickie Żwirki. Jego gospodarzem jest Obornickie Centrum Sportu. Dyrektor Jacek Okpisz twierdzi, że w ostatnich latach można zauważyć spadek wody.
Wynosił on nawet 120 cm mniej niż stan dotąd najwyższy. Teraz wciąż jest spadek poziomu lustra wody, ale po 10 cm rocznie. Jakość wody bada sanepid i ocenia ją jako bardzo dobrą, a bada ją na podstawie 16 próbek.
Badano też wodę i to w całym akwenie, a jest to ok 11 ha. W części rekreacyjnej nie ma zarzutów.
Specjaliści radzą jednak zbiornik odmulać, bo za parę lat może być za późno. Można dokonać jego regulacji poprzez wykonanie wykopu, a kosztować to będzie ok 0,5 mln złotych. Można też czyścić zbiornik chemicznie płynnym preparatem za ok 300 tys. złotych brutto rocznie, a trzeba to robić przez dwa lata, co pochłonie 600 tysięcy złotych.
Odmulenie stawu pogłębi cały zbiornik. Trzeba jednak pamiętać, że dno po byłej kopalni żwiru jest bardzo nierówne. Potrzebne są zatem badania biometryczne miąższości mułu.
Jacek Okpisz jest bardziej przekonany do biologicznego oczyszczenia zbiornika z użyciem związków chemicznych. Odmulanie stworzy problem składowania potężnych ilości urobku. Rekultywacja dna działaniami mechanicznymi może ujawnić źródła siarki i wodoru, co będzie kolejnym problemem. Okpisz bierze też pod uwagę niwelację linii brzegowej.
Myśli również o dostawach wody do zbiornika Żwirki z przydrożnego rowu.
Zanim rozpocznie się sezon kąpielowy, chciałby mieć gotowy program ratowania jedynego w gminie kąpieliska.