OBORNIKI. Zaczęło się od włamania do sklepu meblowego firmy Red -Black & White w pawilonie przy Armii Krajowej.
Złodzieje w osobach Zbigniewa K, jego kumpla od włamań i przyuczającego się do złodziejskiego zawodu nieletniego jeszcze A. C., zostali zatrzymani.
W trakcie czynności procesowych rabusie doszli do wniosku, że skrucha jest w tej sytuacji najlepszym dla nich wyjściem i przyznali do innych włamań. Dokonywali ich głównie na Osiedlu Leśnym i o raz w innych miejscach obornik. Brali jak leci. Rowery z piwnic, włamywali się do sklepów i mieszkań.
Łącznie nazbierało się tego ponad 40 czynów, za które zatrzymani odpowiedzą przed sądem. Z ich zatrzymaniem nieco zmalała liczba włamań, choć nie należy mieć nadziei, że tej luki nikt nie wypełni.