PARKOWO, ROGOŹNO. Tajemnic największej wsi w gminie Rogoźno jest dużo – skrytka na wieży kościoła, drzewo na trasie słomowskiej, w którym spotykają się czarownice, czy foki pływające w stawku. Niedawno dołączyła do nich nowa. Mówi się o spisku przy budowie drogi od remizy OSP w stronę domu dawnego sołtysa Józefa Szmani. To właśnie on, w zmowie z burmistrzem Bogusławem Janusem, mieszkającą na ulicy lekarką i pracownikiem komendy policji założyli tajną organizację, której celem było położenie kilka lat teamu 300 metrów krzywego asfaltu.
Tak przynajmniej twierdzi pani Zofia. Przedstawiła swoją teorię na obradach rady miejskiej. – Drogę zrobiono ludziom, którzy przyszli do Parkowa. Mieszkali parę lat, a mieli lepszą drogę. Im się „należało” – mówiła sarkastycznie. – To jest lekarz, to jest policjant, który mnie zastraszał, że jak będę dłużej o tym mówić to mnie pobije. Na cmentarzu chciał mnie pobić. Jak jeszcze raz się odezwę, to mnie załatwi – mówiła.
Parkowianka nie dała się zastraszyć i o całej sprawie poinformowała nie kogo innego jak… prezydenta Poznania Ryszarda Grobelnego. Nie wiedząc gdzie sięgają „macki” spiskowców wolała zgłosić się do kogoś, o którym była pewna, że nie bierze udziału w zmowie.
Myliła się. Prezydent od razu zawiadomił zarówno radę miejską, jak i burmistrza o jej liście. Pani Zofia nie miała innego wyjścia jak opowiedzieć o sprawie publicznie.
Budżet gminy stać było na budowę tylko jednej drogi we wsi. Ta, zamiast powstać obok domu pani Zofii (na odcinku od drogi powiatowej do remizy OSP), wyrosła obok domu byłego sołtysa. Zastrzeżenia wsparł przyjaciel pani Zofii, radny Adam Nadolny, który udzielił reprymendy burmistrzowi.
Pomijając spiskowe teorie, fragment drogi koło pani Zofii rzeczywiście należy do jednych z najbardziej zaniedbanych na Ziemi Obornickiej. Mieszkający tam parkowianie narzekają na zalewanie posesji przez deszczówkę lub głębokie błoto, które nie pozwala im wyjechać z domów. Ich potrzeby są zrozumiałe. Nadolny miał wyjątkową szansę wprowadzenia tej inwestycji do budżetu podczas zgłaszania licznych poprawek do budżetu na grudniowej sesji rady. Znaleziono pieniądze na nowy samochód OSP (160 tys. zł), na czyszczenie stawu (50 tys.zł), ale żadnych na wspomnianą drogę. Co więc z niego za przyjaciel pani Zofii? Kto wie, może też należy do spisku.