OBJEZIERZE. Nie trudno było zauważyć, że w ubiegłym tygodniu w Objezierzu coś się zmieniło. Napoje z wioskowego sklepu nie dawały tej samej radości, posiłki nie smakowały a nawet krótkie spacery nie cieszyły. We wsi śmierdziało fekaliami, co poczuli nawet kierowcy przejeżdzający przez tą miejscowość.
Okazało się, że brzydki zapach dobiegał z pobliskich ogródków. Właścicielka jednej z działek od miesięcy nie wywoziła szamba. Szambo wylało, zalewając sąsiednie działki i rozsiewając po wsi zapachy jak z miejskich szaletów.
Wezwano straż miejską. Kobieta tłumaczyła, że jej pełna studzienka jest konsekwencją trwających żniw. Fekalia zazwyczaj wywożą jej znajomi, którzy akurat zajęci byli zbieraniem plonów. Po interwencji straży znaleźli czas i szambo zostało opróżnione.