POWIAT OBORNICKI. Już od początku tegorocznych wakacji komenda powiatowa policji w Obornikach, przy pomocy komendy w Rogoźnie oraz straży miejskiej, rozpoczęła akcję specjalną pod kryptonimem Gejsza. Miała ona na celu zwalczanie przydrożnej prostytucji w regionie. Szczególnie zaangażowały się w działania wydziały drogowy i kryminalny policji.
Podstawowym rejonem działania służb była cała długość szosy krajowej nr 11, w granicach powiatu obornickiego. Szczególnie patrolowano okolice Parkowa i Jaracza, tradycyjnie szczególnie nasycone przedstawicielkami najstarszego zawodu świata.
Przypomnijmy, że prostytucja w Polsce nie jest karalna, a jedynie stręczycielstwo, czyli czerpanie korzyści z cudzego nierządu. Jednak policjanci i strażnicy znaleźli sposoby, aby skutecznie odstraszyć panie, przeważnie cudzoziemki, od wystawania przy drodze.
Podstawową metodą było przystawanie radiowozu na poboczu szosy, co skutecznie odstraszało ewentualnych "klientów" i zmuszało panie do porzucania "posterunku".
W wielu przypadkach udawało się pochwycić parę na "gorącym uczynku". Wówczas kierowca otrzymywał mandat do 500 zł za zatrzymywanie się w niedozwolonym miejscu. Kobieta musiała natomiast zapłacić 100 zł za obrazę moralności.
Z własnych obserwacji musimy przyznać, że działania funkcjonariuszy okazały się bardzo skuteczne. Jeszcze na początku lipca rozpoczęliśmy cykl wyboru "Miss szosy 2009". Musieliśmy jednak zrezygnować, gdyż potencjalne kandydatki zniknęły z regionu.
Dodajmy, że akcja trwa nadal we wrześniu a policja chce odstraszyć te prostytutki, które ewentualnie chciałyby powrócić na drogę krajową nr 11 jesienią.