OBORNIKI. Były dyrektor obornickiego ogólniaka Franciszek Taberski latami zbierał i zabezpieczał wszelkiego rodzaju dokumenty, książki, mapy i im podobne artefakty kultury, by nie zaginęły i przetrwały dla przyszłych pokoleń.
Zebrała się tego całkiem imponująca kolekcja, a wśród setek pozycji można znaleźć pięknie wydany katechizm z roku 1760, stare plany ważnych dla Obornik obiektów świeckich i sakralnych, jak i takie „ciekawostki”, jak statut PZPR czy broszurowe wydania dzieł Lenina.
Całą kolekcję podarował swego czasu dyrektorowi Tomaszowi Szramie. Ten, odchodząc z LO do Urzędu Miejskiego, przekazał zbiory swej następczyni Agnieszce Balcerowiak, a ta je ponownie zabezpieczyła.
Remont dachu ogólniaka wymusił przejrzenie wszelkich skrytek i pomieszczeń na strychu. W ten sposób przyszedł też czas na kolekcję. Wszelkie dzieła i dokumenty zostały wyłożone na stoły pracowni historycznej, a pani dyrektor zaprosiła do ich przeglądu starostę Zofię Kotecką, Tomasza Szramę, który przybył wraz z sekretarzem gminy, ale też historykiem z wykształcenia i regionalistą z zamiłowania Krzysztofem Nowackim.
Z zaproszenia skorzystał też dyrektor Biblioteki Publicznej Mateusz Klepka, nie mogło zabraknąć tam też naszej redakcji, bo było co oglądać i przeglądać.
Jednym z ciekawszych eksponatów jest z pewnością modlitwa zapisana w języku jidysz na pięknie wyprawianej koziej skórze, a pochodząca prawdopodobnie z dawnej bóżnicy żydowskiej z ulicy Czarnkowskiej, uratowana przed hitlerowcami.
Ciekawym zbiorem planów okazała się teczka z dokładnymi projektami dawnych Konsumów, nie mniej interesujące są plany kościołów z gminy Oborniki czy roczniki dawnych czasopism.
Całość bardzo zainteresowała Mateusza Klepkę, który planuje je niezwłocznie wystawić, udostępniając tym samym społeczeństwu. Wszystkie eksponaty wymagają wcześniej usystematyzowania, zabezpieczenia i zapisania cyfrowo. Wiążą się z tym pewne koszty, ale dla takich dzieł ponieść je warto – stwierdziła starosta Zofia Kotecka.