OBORNIKI, POZNAŃ. Sąd Okręgowy w Poznaniu uchylił decyzję obornickiego sądu o umorzeniu postępowania karnego wobec trzech oskarżonych w związku z budową zamku w Stobnicy.
Jak stwierdziła w uzasadnieniu tej decyzji sędzia Alina Siatecka: Sąd Rejonowy w Obornikach już na samym początku dokonał, niedopuszczalnej na tym etapie postępowania, oceny materiału dowodowego.
Warto przypomnieć, że zawirowania sądowo-prawne zaczęły się w sierpniu 2018 r., gdy minister środowiska polecił Generalnemu Dyrektorowi Ochrony Środowiska wszczęcie kontroli procesu wydania decyzji dotyczących budowy zamku. W tej sprawie zawiadomiono również prokuraturę.
Trzeba też pamiętać, że w tym roku sąd w Obornikach uznał, iż zachowanie trzech oskarżonych nie wyczerpało znamion zarzucanych im przestępstw.
Poznańska sędzia podniosła jednak, że sąd rejonowy „już na samym początku dokonał, niedopuszczalnej, na tym etapie postępowania, oceny materiału dowodowego”. Dodała przy tym, że sąd rejonowy oparł się na wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 12 stycznia 2022 r., który uchylił decyzję Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego o unieważnieniu pozwolenia na budowę zamku w Stobnicy. Sędzia zaznaczyła, że to orzeczenie zostało wydane już po skierowaniu do sądu aktu oskarżenia wobec sześciorga urzędników i przedstawicieli inwestora.
Kluczowa w całym tym sporze jest powierzchnia inwestycji i jej przeznaczenie.
Wśród kwestii, które wymagają wnikliwej analizy podczas procesu, sędzia wymieniła m.in. sprawy jednoznaczności przepisów dotyczących obliczania powierzchni przekształconej w czasie inwestycji.
Zdaniem sędzi Siateckiej: Rozstrzygnięcie sprawy musi zostać poprzedzone jednoznacznym ustaleniem, czy przedmiotową inwestycję należało uznać (…) za przedsięwzięcie mogące oddziaływać na środowisko. Tym samym rozstrzygnąć, czy jej realizacja wymagała uprzedniego wydania (…) decyzji środowiskowej przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Poznaniu. Decydujące znaczenie w tej sprawie ma kwestia planowanej powierzchni inwestycji i rzeczywistego przeznaczenia budynku.
Sędzia podniosła, że budowa zamku jako budynku mieszkalnego, wraz z przyległą infrastrukturą, wymagałaby wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dopiero przy przekształceniu przez inwestycję powierzchni co najmniej 2 ha.
Dodała, że według jednego z biegłych, cała powierzchnia inwestycji wynosi 1,2 ha, a obszar zaplecza budowy 1,3 ha. Zdaniem sędzi, sąd rejonowy pomijając kwestie zaplecza budowy: Nie rozważył należycie istoty sprawy. W szczególności nie podjął się rozstrzygnięcia kwestii, czy do obszaru realizacji inwestycji oraz powierzchni przeznaczonej do przekształcenia wchodzą także tereny stanowiące zaplecze budowy.
Sędzia zaznaczyła również, że w opinii biegłych zamek mógł pełnić rolę hotelu, a dla obiektów tego typu decyzja środowiskowa jest wymagana przy powierzchni zabudowy nie mniejszej niż 0,5 ha. Sędzia Siatecka powiedziała na koniec: Zachodzi konieczność ustalenia charakteru inwestycji faktycznie realizowanej przez spółkę D.J.T., co w konsekwencji będzie miało też przełożenie na zasadność lub nie postawionych zarzutów (oskarżonym – dop. red.).
Czwartkowe postanowienie poznańskiego sądu okręgowego jest prawomocne. To orzeczenie ma się jednak nijak do samej budowy zamku, który jest już niemal na ukończeniu.