RYCZYWÓŁ. Rada gminy Ryczywół przyjęła budżet na rok przyszły. Wiele z planowanych w nim inwestycji nie zostanie wykonanych. Radna Genowefa Nędza ma jednak nadzieję, że w trakcie roku może pojawić się na nie finansowanie. Na koniec roku deficyt finansów gminy Ryczywół wyniesie ok. 4,6 mln, co przy jej dochodach jest wynikiem całkiem bezpiecznym. Ów deficyt zostanie pokryty z pożyczek i kredytów.
Pojawiły się w budżecie wydatki dotyczące inwestycji w samym magistracie. 40 tysięcy będzie kosztował nowy piec w urzędzie gminy. Będzie też budowany podjazd dla niepełnosprawnych, choć o 30 tys. taniej niż poprzednio zakładano.
Niestety, nie będzie dojazdu do pól w Tłukawach, ani przepustu drogowego i oświetlenia ulicznego we Wiardunkach. Tam środki trafią jedynie na remont mostku. Nie będzie też rozbudowy o cześć sportową świetlicy wiejskiej w Lipie. Planowane na ten cel środki trafią na poprawki po budowie kotłowni oraz termomodernizację.
Gmina zdecydowanie zwiększa środki na energię elektryczną, co jest związane ze wzrostem cen prądu, bowiem mimo zapewnień premiera o zastopowaniu cen energii na razie jest jedynie ustawa, a wciąż nie ma rozporządzenia. Mniej wpłynie do budżetu gminy z tytułu programu 300+. Zwiększą się wydatki na oświatę oraz pomoc społeczną. Dla mieszkańców gminy najważniejsze są jednak inwestycje.
W tej sytuacji dziwić może rezygnacja z tanio pozyskanych pieniędzy z obligacji, oddanych do banku, zamiast przeznaczenia ich na inwestycje, z których gmina musi rezygnować.
Aż ciśnie się na usta pytanie czy dla radnych ważniejsze są obecnie zapisane w budżecie cyfry, czy ryczywolanie ze swoimi potrzebami?